Mieszkańcy bloków doskonale wiedzą jak bardzo problematyczna potrafi być ryba na obiad. Jej zapach niesie się po wszystkich mieszkaniach. Przed innym problemem stoją żony wędkarzy - ryby trzeba oskrobać. Na szczęście zarówno na przykry zapach ryb jak i na ich szybsze i dokładniejsze skrobanie są rady! Nam pozostanie jedynie cieszenie się ich smakiem i dobroczynnymi właściwościami zdrowotnymi.

 

Porady ogólne:

Aby przekonać się, czy ryba jest świeża, należy przycisnąć ją palcem. Jeżeli mięso nie jest elastyczne i ślad palca pozostanie, to znak, że lepiej na obiad przygotować coś innego.

Aby ryba pozostała soczysta po ugotowaniu lub usmażeniu, należy posolić ją tuż przed przyrządzeniem. Inaczej sól "wyssie" dużo wody.

Śledzie będą o wiele delikatniejsze jeśli będziemy moczyć je w mleku, zamiast w wodzie.

Ryby zawierające dużo ości, warto ponacinać przed smażeniem – wtedy najmniejsze ości stopią się pod wpływem temperatury.

Łuski:

 

Łuski szybciej zejdą, jeśli najpierw zamoczymy rybę w gorącej wodzie.

Łuski z ryby będą łatwiej się skrobać, jeśli posmarujemy je octem.

Zapach:

 

Filety z dorsza, morszczuka lub mintaja stracą swój przykry zapach, gdy skropimy je sokiem z cytryny, a przed smażeniem włożymy je na godzinę do mleka rozcieńczonego wodą.

Zapach gotującej się ryby zneutralizuje łyżka mleka dodana do gotowania.

Zapachu ryb, który pozostał na rękach lub desce do krojenia, można się pozbyć za pomocą soku z cytryny lub wody z octem.