Już starożytni Rzymianie i Egipcjanie doceniali jego lecznicze właściwości. Ponoć Neron spożywał go codziennie, aby poprawić brzmienie głosu. Długo uważany był za dość pospolity pokarm. Jednak na początku XX w., gdy trafił do wykwintnej kuchni francuskiej, stał się bardziej doceniany.

Na zdrowie!

Jest niskokaloryczny i ma właściwości bakteriobójcze. Zawiera dużo wapnia i fosforu. Jedzenie pora dobrze wpływa na układ odpornościowy i oddechowy. Warzywo to stabilizuje poziom cukru we krwi, poprawia czynność wątroby. Jest lekkostrawne, może więc być włączone do diety niemowlęcia już po 7. miesiącu życia. Jedynie osoby cierpiące na nieżyt żołądka nie powinny spożywać go na surowo. Dwukolorowy przysmak Dzięki odmianom zimowym jest dostępny przez cały rok. Kupując pora, należy wybierać jędrne okazy, bez  przebarwień. Jego biała część jest łagodniejsza w smaku, dlatego częściej wykorzystuje się ją w kuchni. Nie należy jednak zapominać o części zielonej, która zawiera wiele składników odżywczych, i również warto dodawać ją np. do zup. Por jest idealny też do zapiekanek, warto zrobić też surówkę z pora. Świetnie komponuje się z mięsem i rybami. Jeśli chcemy pozbyć się ostrego smaku, najlepiej go zblanszować. By przedłużyć czas przechowywania pora, przed włożeniem do lodówki należy owinąć go w wilgotną ściereczkę.

Opracowano na podstawie listów Katarzyny Soter z Oświęcimia i Anny Gołas z Opola. Dziękujemy

Fot.: Maria Brzostowska – Fotolia