Głębia ostrości

Z tematyką tła łączy się również ważne, w przypadku fotografii żywności,  pojęcie, czyli głębia ostrości. To właśnie za pomocą głębi ostrości możemy skierować uwagę widza na określone elementy przedstawione na zdjęciu. Mała głębia ostrości, czyli zastosowanie dużego otworu przysłony skutkuje tym, że wybrany obiekt zostaje wyróżniony i tylko on jest ostry, pozostałe elementy obrazu są rozmyte. Operowanie ostrością i nieostrością poszczególnych planów jest kluczem do uzyskania ciekawych, niebanalnych fotografii.

Czym jest głębia ostrości? To subiektywnie ostry obszar zdjęcia, gdyż tak na prawdę pomimo tego, że obejmuje on jakiś wyraźnie ograniczony wycinek odległości od obiektywu, to idealna ostrość znajduje się tylko w miejscu jej ustawienia – ma to jednak znaczenie tylko w przypadku bardzo dużych powiększeń w fotografii technicznej i na codzień się tego raczej nie uwzględnia. Teoretycznie obiektyw jest w stanie ostro odwzorować tylko jeden obiekt naraz ( choć niektóre profesjonalne aparaty mają możliwość pokłonów płaszczyzny ostrości, dzięki czemu istnieje możliwość wyostrzenia w płaszczyźnie nieprostopadłej do osi optycznej obiektywu), inne przedmioty pojawiające się w kompozycji , im dalej są od obiektu (niezależnie przed czy za nim) tym mniej ostro będą oddane na zdjęciu. Jeśli fotografujemy na przykład łąkę, kwiaty znajdujące się najbliżej obiektywu wyjdą nieostre, te nieco dalej będą ostre, te najbardziej oddalone – znowu nieostre. Przestrzeń, w której obiekty widać jako ostre, nazywamy głębią ostrości. Zgodnie z teorią optyki obejmuje ona obszar w 1/3 przed miejscem wyostrzenia i 2/3 za tym punktem.

Za regulowanie głębi ostrości odpowiada w aparacie przysłona. Zasady optyki mówią, że im mniejszy jest otwór danego obiektywu (duża liczba przysłony – 16, 22, 32), tym większe pole ostrości, czyli więcej detali znajduje się na zdjęciu. W przypadku stosowania skrajnie małych otworów przysłony istnieje zjawisko spadku rozdzielczości całego obszaru głębi ostrości – każdy obiektyw rysuje wtedy gorzej. Podobnie jest w przypadku stosowania pełnych otworów przysłony – większość tańszych obiektywów nie ma wtedy idealnej ostrości nawet w punkcie jej ustawienia, poza tym uwydatniają się wówczas wszelkie błędy optyczne (aberracje, koma itp.).

Głębia ostrości zależy od:

- wartości przysłony – większy otwór przysłony = mniejsza głębia ostrości. Prościej mówiąc – im większy otwór przysłony (oznaczany wzorem f/x, gdzie x to na przykład 2, 2.8, 4, 5.6), tym tło i obiekty, na które nie ustawimy ostrości wyjdą rozmazane. Jeżeli na zdjęciu chcemy uzyskać małą głębię ostrości, powinniśmy wybrać małą wartość przysłony, np. f/2.8 lub f/4, zależnie od obiektywu.

- ogniskowej obiektywu – o ogniskowej już wspominaliśmy tu. Im mniejsza ogniskowa tym głębia ostrości jest większa. Jeśli chcemy uzyskać większą głębię ostrości należy stosować obiektywu o krótszych ogniskowych, natomiast chcąc rozmyć tło - obiektywy o większej ogniskowej.


- odległości od fotografowanego obiektu - im dalej dany obiekt znajduje się od obiektywu, tym większa jest głębia ostrości. Czyli jeśli znacznie przybliżymy się do fotografowanego obiektu, głębia ostrości będzie mała, a obiekty bardziej rozmyte.

Obiektywy zmiennoogniskowe mają jednak słabsze rozmycie i brzydszy tzw. „bokeh” czyli sposób rozproszenia nieostrości – mniej miękki. Najciekawszy bokeh uzyskać można zaawansowanymi obiektywami stałoogniskowymi o dużych otworach względnych i ogniskowych z zakresu krótkiego tele – np. od ok. 85mm do 135mm o jasności f/1,4 albo f/1,8 – lecz są to obiektywy dość drogie. Istnieją ich odpowiedniki niepełnoklatkowe – dużo tańsze i o niewiele mniejszej jasności, nieodbiegające w praktyce jakością obrazu – o ogniskowych np. od 50mm do 105mm.

Jeśli chodzi o ustawienie przysłony podczas fotografowania jedzenia zazwyczaj stosuje się duży otwór - czyli małą liczbę przysłony f/2.8 – f/5.6 – dla jasnych zoomów - dla obiektywów jaśniejszych – stałoogniskowych nawet liczbę f/1,8 – f/2,0). Dzięki temu uzyskujemy ładne rozmycie tła przy jednoczesnym uwydatnieniu najważniejszego elementu potrawy. Dobrze sprawdzą się obiektywy o dłuższej ogniskowej, bo to, jak wspomniałam wcześniej, wpływa na głębię ostrości. Jednak zbyt „długie” obiektywy zniekształcają perspektywę, „spłaszczając” często kadr i dając nienaturalne odwzorowanie proporcji bliższych i dalszych planów. Do naszego typu fotografii nie powinno się raczej stosować ogniskowych dłuższych od około trzykrotnej standardowej, czyli ok. 150mm dla pełnej klatki oraz ok. 100mm dla lustrzanek niepełnoklatkowych. Można jednak próbować fotografii bardzo długą ogniskową małych szczegółów kompozycji – wtedy jedynie  efekty mogą być ciekawe.

Kwestia głębi ostrości wydaje się dość zawiła w teorii, jednak kiedy weźmiemy aparat do ręki, wypróbujemy różne ustawienia i dokładnie prześledzimy końcowy efekt na zdjęciach zobaczymy że praktyczny aspekt tej kwestii jest dużo prostsze i łatwiejsze do zrozumienia. Warto na początku znaleźć proste przedmioty, np. kostki domina i ustawić je w różnej odległości od  siebie. Wybierając różne wartości przysłony zobaczymy jak zmienia się głębia ostrości na każdym ze zdjęć. Po takim praktycznym ćwiczeniu prościej odnajdziemy się w operowaniu głębią ostrości podczas fotografowania żywności.

Tło

Wiele osób nie zwraca uwagi na tło, uważając, że najważniejszy jest obiekt na pierwszym planie. Jednak jeśli chodzi o fotografię jedzenia, ważny jest każdy element, który pojawia się na zdjęciu. Dlatego nie można pominąć tła i trzeba zwrócić na nie baczną uwagę przy komponowaniu kadru.

Na szczęście nie ma ograniczeń co można zastosować jako tło. Nadadzą się do tego kolorowe ściany, arkusze kolorowych papierów, karton, tektura, tapeta, papiery do prezentów i te z kwiaciarni do pakowania bukietów, wszelkie materiały i tkaniny, obrusy czy pleksi - matowe i błyszczące w różnych kolorach - najczęściej stosuje się białe lub czarne, a także szkło. Takie materiały umożliwiają np. podświetlanie „od dołu” lub zabawę z lustrzanymi odbiciami przy kadrowaniu z niskiej perspektywy lub spryskiwanie wodą w celu uzyskania ciekawych układów kropli odbijających światło i ożywiających aranżację.

Dość ryzykownym lecz ciekawym motywem tła w kompozycjach o sterylnym klimacie może być  np. blacha stalowa lub aluminiowa - odpowiednio polerowane albo szczotkowane lub ich imitacja. Do fotografii potraw w stylu np. śródziemnomorskim można wykorzystać kamienne motywy, albo wykorzystać różne kafle, płytki ceramiczne lub aranżować w gotowym otoczeniu w czyjejś kuchni lub innym miejscu, gdzie znajdziemy tego typu podłoże.

Mamy spore pole do popisu i jednocześnie ułatwione zadanie, bo możemy wykorzystać praktycznie wszystko, co mamy pod ręką. 

Dobrze sprawdzą się też wspomniane wcześniej bambusowe maty czy podkładki oraz drewniane deski czy panele, które możemy pomalować zależnie od naszych potrzeb i w każdym momencie zmienić ich kolor na inny. Niepotrzebne kawałki drewna możemy też w odpowiedni sposób „postarzeć”, otrzymując na zdjęciu ciekawy efekt rustykalnego tła.

Nie ma większego znaczenia czego używamy jako tła, najważniejszy jest końcowy efekt i nikt nie musi wiedzieć, że użyliśmy tylnej części obrazu lub starych drzwi.

W artykule o naczyniach wspomniałam też, że świetnie w roli tła sprawdzają się przeróżne naczynia – miski, durszlaki, szklane kolorowe butelki czy koszyki. Najlepiej użyć ich, kiedy fotografujemy pod takim kątem, że tłem dania jest jednocześnie powierzchnia na której naczynie z żywnością stoi.

Do fotografowania przydadzą się tła w różnych kolorach - im większa różnorodność tym lepiej, bo ułatwi nam to i rozszerzy pole wyboru i ustalenie kompozycji. Materiały, które posłużą nam jako tło nie muszą być dużych rozmiarów. Wystarczą kawałki 1x2 metra do ciasnych kadrów lub 2x3 metra do szerokich.

Zależnie od sposobu kadrowania i kąta pod którym ustawimy aparat tło na zdjęciu może zajmować większą lub mniejszą część kadru. W przypadku ciasnych kadrów może się tak zdarzyć, że tło stanowił będzie nawet element potrawy lub dekoracyjny zdjęcia, jak liście sałaty lub zioła, czy większy kawałek ciasta znajdujący się na drugim planie. 

Warto jednak pamiętać, żeby tło, które wybieramy nie miało zbyt „żywego” wzoru, bowiem może ono skutecznie odwrócić uwagę od obiektu znajdującego się na pierwszym planie i wprowadzić chaos, bałagan na zdjęciu. Jedynym ratunkiem dla takiej kompozycji może być silne rozmycie tła poprzez bardzo płytką głębię ostrości. Jednak często jest to półśrodek, tylko pozornie poprawiający kadr.

Należy też unikać plan świetlnych i kolorystycznych wybijających się z tła, bowiem nasz wzrok automatycznie kieruje się na takie fragmenty obrazu, odciągając uwagę od fotografowanej potrawy.

Jedną z najistotniejszych podstawowych zasad przy doborze tła jest używanie materiałów dobranych w klimacie do potrawy i unikanie „tandety” – często nie da się zamaskować kiepskiej jakości materiałów nawet przy obróbce komputerowej. Zazwyczaj trzeba dość długich starań i powtarzania ujęć zanim znajdzie się ten najbardziej pasujący w charakterze do całości kompozycji i wypracowania własnego stylu aranżacji, który niejako później ułatwia i przyspiesza cały proces fotografowania potraw.

Artykuły o tematyce fotograficznej konsultuje nasz ekspert Jakub Bauke.

Zapraszamy do czytania innych artykułów o podstawach fotografii kulinarnej.