Światło jest jednak w fotografii rzeczą kluczową, bez niego nie ma fotografii, warto więc poświęcić mu należytą uwagę. Szczególnie też dlatego, że światło jest trudnym do opanowania elementem zdjęć. Wielu fotografów twierdzi, że to właśnie światło jest najważniejszym elementem składowym dobrej fotografii. To oświetlenie buduje klimat zdjęcia i odgrywa ważną rolę w odbiorze obrazu.

Początkujący fotografowie jedzenia oraz osoby, które nie wiążą swojej przyszłości z fotografią nie chcą wydawać zbyt wielu pieniędzy na drogi profesjonalny sprzęt do oświetlenia. Poza tym nie zawsze czują się na siłach, by poznawać działanie takich lamp i uczyć się ich obsługi. Kolejnym minusem jest to, że sprzęt oświetleniowy zajmuje często dużo miejsca i nie wszyscy mają odpowiednią przestrzeń w domu, by go trzymać.

W takiej sytuacji pozostaje nam wykorzystanie światła dziennego, dzięki któremu zachowamy naturalny wygląd żywności. Często jednak takie światło sprawia fotografującym trudność, szczególnie zimą i w naszej szerokości geograficznej, kiedy jest go mało, jest dostępne przez krótki czas i nie zawsze wtedy, gdy mamy czas na fotografowanie.

Kluczem do dobrych i apetycznych zdjęć jest miękkie, w miarę równe i ciepłe światło. Najlepiej jednak, żeby nie było to bezpośrednie światło słoneczne, które jest bardzo mocne i z tego powodu należy je rozproszyć. Najlepiej fotografuje się rano, przed południem oraz popołudniu, gdy słońce chyli się ku zachodowi, będzie wtedy mniej ostre. 

Nie rozproszone światło „da o sobie znać” przy fotografowaniu koloru białego występującego jako talerz, składnik potrawy czy dekoracja. Zbyt mocne światło wypali nam fragmenty zdjęcia. Poza tym nie rozproszone światło to większe i bardziej ostre cienie, które rzucają obiekty. Żeby uniknąć takich sytuacji należy więc światło rozproszyć, czyli przepuścić je np. przez białą firankę, prześcieradło czy cienki biały papier pakowy, które światło nam zmiękczą.

Jeśli chodzi o wspomniane wyżej cienie, to nie zawsze są one niepożądane. Wszystko zależy od przemyślanego ich użycia, choć początkujący fotografowie mogą mieć pewne trudności, by zbudować cień tak, by był on zaletą, nie wadą kadru. Warto więc na początku naszej fotograficznej drogi skupić się na tym, by cienie zmniejszyć, a dopiero później, gdy nabierzemy więcej wprawy i umiejętności „grać” z nimi tak, by były atutem zdjęcia, jak na przykład na zdjęciu obok

Większość fotografów radzi też, żeby główne źródło światła, w tym przypadku okno i padające przez nie promienie słoneczne, znajdowało się za obiektem lub oświetlało je pod kątem. Jak w takim razie złagodzić cienie, które rzucają fotografowane przedmioty i jak doświetlić zdjęcie, by na przedmioty od przodu również padała odpowiednia ilość światła? Należy doświetlić kadr, zazwyczaj z przeciwnego kierunku niż pada światło główne.

 

Do tego przydadzą nam się blendy, czyli różnego rozmiaru, kształtu i koloru powierzchnie, których celem jest rozpraszanie i modelowanie światła. Blenda może światło odbijać, rozpraszać, modyfikować jego nasycenie i barwę. Zdjęcie obok pokazują różnicę podczas fotografowania bez i z blendą. Jeśli ich nie mamy, można wykorzystać domowe sprzęty do ich przygotowania.

Blendy można zaimprowizować sobie z folii aluminiowej, lusterek, pleksi czy styropianu. Chodzi o to, by użyć materiału, który odbije światło, modyfikując je i łagodząc cienie. Możemy również uwypuklić fakturę powierzchni potrawy poprzez dodanie „blików” światła, co doda plastyczności i wyrazistości.

Nie ma jednej zasady jak prawidłowo oświetlić zdjęcie i jak je doświetlić. Liczy się kąt padania światła, kąt pod jakim je odbijamy, odległość płaszczyzny odbijającej od obiektu. Wiele też zależy od tego, co fotografujemy, z użyciem jakich naczyń i na jaki element kadru chcemy zwrócić największą uwagę widza. Wiadomo bowiem, że najważniejsze jest danie i to ono musi zostać tak wyeksponowane, by na nim skupiała się uwaga. Dlatego tak ważne jest operowanie światłem. To jednak zazwyczaj wiąże się z eksperymentowaniem i zastosowaniem metody prób i błędów ustawiania naszych odbłysków tak, by otrzymać najlepszy efekt.

Jak zmienia się rozłożenie cieni  zależnie od odległości płaszczyzny odbijającej światło ilustrują poniższe zdjęcia:

zdjęcie bez blendy

 

blenda 60 cm od fotografowanej sceny

blenda 30 cm od fotografowanej sceny

blenda 15 cm od fotografowanej sceny

blenda tuż przy fotografowanej scenie

Temperatura barwowa

Pisząc o oświetleniu warto zwrócić uwagę na jeszcze jedną rzecz, która pojawia się jako defekt na wielu amatorskich zdjęciach. Chodzi mianowicie o temperaturę barwową, której ustawienie jest kluczową sprawą, by otrzymać poprawne kolorystycznie zdjęcia. Błędne ustawienia balansu bieli może prowadzić do przykrych konsekwencji – zdjęcie może być zbyt niebieskie lub z czerwoną dominantą.

Problem polega na tym, że nasze oko ma naturalną zdolność do dostosowania się do panującego oświetlenia i barwy prawie zawsze odbieramy prawidłowo. Aparat fotograficzny nie ma takich zdolności i w takiej sytuacji wymaga od nas odpowiedniego ustawienia, by równie dobrze oddawać barwy w danym oświetleniu. Służy temu funkcja balansu bieli, dostępna praktycznie we wszystkich aparatach na rynku. Balans bieli pozwala na określenie rodzaju i jasności światła oświetlającego scenę widzianą przez aparat.

Dwa te same ujęcia, ale z innymi ustawieniami balansu bieli przedstawiają poniższe zdjęcia.

Zdjęcie z prawej to zdjęcie z poprawnie ustawionym balansem bieli do panujących warunków oświetleniowych.

Wchodząc w menu aparatu znajdziemy możliwość dostosowania balansu bieli do panujących warunków oświetleniowych. Aparat „rozróżnia” najczęściej spotykane źródła światła – światło słoneczne, światło w dzień pochmurny, światło żarowe etc., które zazwyczaj przedstawione są za pomocą piktogramów. Wybierając odpowiednią ikonkę do odpowiedniego źródła światła otrzymamy wierną reprodukcję kolorów bez żadnych dominant barwnych.

Jeśli nie jesteśmy pewni, jaką nastawę na aparacie wybrać, bo np. korzystamy z dwóch źródeł światła jednocześnie, wtedy warto poratować się automatycznym trybem ustawienia balansu bieli, który ustawi optymalne wartości.

Fotografowie z bardziej zaawansowanym sprzętem korzystają z sposobu zapisywania zdjęć w plikach RAW. Umożliwia to operowanie temperaturą barwową i innymi ustawieniami podczas wywoływania pliku, niezależnie od wcześniejszych nastaw. Dzięki temu uzyskamy odpowiednie odwzorowanie barw, będziemy mogli wprowadzić też inne poprawki. Wymaga to jednak nieco wprawy i bywa czasochłonne. W ten sposób pracują wszyscy profesjonaliści – nigdy nie zapisują zdjęć jedynie w postaci pliku jpg, chyba że jako dodatkowe - tylko w celu szybkiego podglądu.

Źródła zdjęć:

zdjecie 1 i 3: http://www.mycookinghut.com/

zdjęcie 2: http://www.learnfoodphotography.com

zdjęcia ilustrujące rozłożenie cieni:http://taylortakesataste.com/

zdjęcie ilustrujące ideę balansu bieli: http://mattikaarts.com/blog/

Artykuły o tematyce fotograficznej konsultuje nasz ekspert Jakub Bauke.

Zapraszamy do czytania innych artykułów o podstawach fotografii kulinarnej.