Zimowy poranek w szwajcarskich Alpach – połyskujące w promieniach słońca ośnieżone stoki i skrzypiący pod butami puszysty śnieg. Bajkowy górski krajobraz, który już na pierwszy rzut oka oczarowuje zarówno gości spędzających urlop w luksusowych hotelach i rezydencjach w St. Moritz, Davos czy Klosters, jak i tych narciarzy, którzy mieszkają w przytulnych pensjonatach w Grächen w dolinie Wallis i chociaż raz chcieli spróbować jazdy po najsłynniejszych stokach świata.

Sporty zimowe dla każdego

 

 Po śniadaniu składającym się np. z aromatycznej café crème i chrupiących rogalików gipfeli można wyruszyć na stok i po krótkiej rozgrzewce zjechać 17-kilometrową trasą z Małego Matterhornu do Zermatt. Także miłośnicy biegówek będą mieli w Szwajcarii duży wybór szlaków. A ci, którzy szukają spokoju i wyciszenia, mogą wybrać się na wędrówkę po górach.

Dawka energii na stoku

 

Wystarczy kilka szybkich zjazdów, aby nawet po obfitym śniadaniu znowu poczuć głód. Wtedy można odpocząć w jednym z licznych barów i restauracji znajdujących się na każdym stoku. W menu na pewno znajdziemy przysmaki lokalnej kuchni, czyli np. chrupiące placki warzywno-ziemniaczane (Rösti) lub makaron z ziemniakami podawany z musem jabłkowym (Älplermagronen, przepis na stronie obok). Warto również skosztować rivelli – orzeźwiającej szwajcarskiej lemoniady z mlecznymi dodatkami. Natomiast najsłynniejsze szwajcarskie danie, czyli serowe fondue, najlepiej smakuje wieczorem w przytulnej knajpce.

Termalne baseny

Szwajcaria to jednak nie tylko narciarskie stoki, ale także baseny z wodami termalnymi, w których po całym dniu spędzonym na stoku można się znakomicie odprężyć, np. w termie Vals w Graubünden.