Nowalijki budzą ambiwalentne reakcje wśród konsumentów i naukowców oraz dietetyków. Z jednej strony po długiej zimie, podczas której nasza dieta staje się uboga w witaminy, warzywa te stają się dla nas drogocennym składnikiem. I do tego składnikiem, który smakuje zdecydowanie lepiej niż plastikowe pomidory dostępne w marketach przez cały rok.

Z drugiej zaś strony rozwój tych warzyw warunkują różne chemikalia, na przykład azotany, które mają wspomóc rozwój rośliny w szklarni.

Jak wybierać nowalijki?

Przede wszystkim warto kupować nowalijki od sprawdzonych osób, te pochodzące z atestowanych gospodarstw rolnych lub uprawiać je samemu, jeśli mamy taką możliwość.

Poza tym warto mieć na uwadze to, że warzywa o nienaturalnej wielkości i kolorze powinny budzić nasz niepokój. Wiadomo bowiem, że bez wspomagania i w naturalnych warunkach nie osiągnęłyby aż takich rozmiarów. Pomogły im w tym sztuczne nawozy!. Azotany z nawozów, przekształcają się w organizmie do azotynów, które tworzą później w rakotwórcze nitrozoaminy. Dlatego należy rozważnie wybierać to, co kupujemy.

Gdzie znajduje się najwięcej szkodliwych substancji?

Najwięcej szkodliwych substancji gromadzi się w wegetatywnych częściach roślin, czyli w korzeniach i zewnętrznych liściach, tych częściach, które właśnie w nowalijkach najczęściej spożywamy.

Kupując młode warzywa, oprócz wyglądu, zwróćmy też uwagę na zapach. Te z największą ilością azotanów nie będą pachnieć, natomiast nowalijki ze sprawdzonych miejsc będą miały delikatny, lecz odpowiedni dla warzyw zapach.

Wybierajmy też warzywa nieuszkodzone, nienadpsute, z gładką skórką. Liście powinny być zielone, bez przebarwień, a bulwy twarde i sprężyste, o właściwym kolorze. Warzywa wspomagane nawozami szybciej więdną, tracą jędrność i się psują.

Jednak jeśli zachowamy umiar w jedzeniu nowalijek i nie będziemy się nimi zajadać, lecz potraktujemy jako dodatek do diety, nic naszemu zdrowiu nie grozi. Pamiętajmy też o odpowiednim sposobie przygotowania takich warzyw przed spożyciem – dokładnym obraniu i myciu. Nowalijki nie mogą być też przechowywane w foliowych torebkach, bowiem gromadząca się w nich wilgoć przyspiesza proces przemiany azotanów w azotyny.