Otóż podczas gotowania uwalnia się do wywaru cysteina – aminokwas wchodzący w skład wielu białek – która przyspiesza odkrztuszanie zalegającej w oskrzelach i płucach wydzieliny. Zupa wspaniale rozgrzewa, wzmacnia. A para z talerza rosołu działa jak inhalacja i udrożnia zatkany nos. Japońscy naukowcy odkryli, że rosół może także pomagać nadciśnieniowcom. Zawarty w bulionie kolagen, który pochodzi z mięsa drobiowego, wpływa na uelastycznienie naczyń krwionośnych, a tym samym może zapobiegać podwyższaniu ciśnienia krwi.... hmmmm... czyli babcia miała rację...
Przepis na mój rosół z kury znajdziecie tutaj - http://www.polska-gotuje.pl/przepis/prawdziwy-rosol-z-kury.
A wiecie jaka jest różnica pomiędzy rosołem z kury a kogutka/kurczaka? Oczywiście też nie z supermarketu.
Rosół z kury jest bardziej tłusty, bardziej aromatyczny a mięso, niestety, często jest niezjadliwe, twarde i łykowate :( ludzie niekoniecznie, ale psy się nim zajadają :D
Rosół z kogutka jest delikatniejszy a mięsko mięciutkie.
Poniżej dla porównania zdjęcia rosołu z kury i kogutka, może uda Wam się dostrzec różnicę:
Komentarze