Wracacie pamięcią do naleśników z babcinej kuchni? Taką miękkość i puszystość ciasta pozornie trudno odtworzyć, ale tak naprawdę jest na to 1 sprawdzony patent. Wystarczy odrobina nietypowego dodatku, a placki stają się lekkie jak obłoczki. Zobaczcie, co zrobić, żeby naleśniki były miękkie i puszyste, a staniecie się mistrzami tego dania.

Co sprawia, że naleśniki są miękkie?

Choć przepis na ciasto naleśnikowe składa się tylko z kilku produktów, to wcale nie jest łatwo zrobić je idealnie. Często po usmażeniu placki stają się twarde, suche i "gumowe", jednak łatwo temu zapobiec - dodając 1 składnik extra. Sprawdzona babcina receptura na naleśniki zawierała zawsze 1/4 szklanki śmietanki kremówki 30% i to właśnie ten niepozorny produkt był sekretem miękkiego i rozpływającego się w ustach ciasta. Naleśniki ze śmietanką są w smaku delikatne jak chmurka, ale jednocześnie zachowują doskonałą sprężystość i łatwo je zawijać. 

Jeśli chcecie maksymalnie spotęgować delikatność i puszystość ciasta, możecie też dodatkowo wlać do masy kilka łyżek rozpuszczonego masła. Dzięki temu placuszki wyjdą jeszcze bardziej miękkie, a przy okazji nie trzeba już będzie dodawać tłuszczu do ich smażenia. 

Jak smażyć naleśniki, żeby nie był suche?

Kiedy mamy już przygotowane perfekcyjne ciasto, możemy zabrać się za smażenie. Tutaj jednak też należy dopilnować pewnej ważnej kwestii, aby naleśniki wyszły doskonale. Otóż naleśniki są twarde i suche, gdy smażymy je na za mało rozgrzanej patelni, dlatego należy pamiętać, żeby zawsze mocno rozgrzać patelnię przed rozprowadzeniem na niej ciasta.

Ważne też, aby smażyć placki na średniej mocy palnika przez około 2-3 minuty i nie przewracać ich zbyt często, bo wcale im to nie służy. Wiele osób zastanawia się też, czy naleśniki smażyć pod przykryciem. Prawdą jest, że patelnię warto przykryć pokrywką, aby naleśniki jak najmniej wysychały, jednak nie jest to gadżet obowiązkowy i bez tego też wyjdą smaczne.