Powszechnie uznaje się, że kuchnia amerykańska nie ma wiele do zaoferowania, a zapracowaniu i leniwi Amerykanie zazwyczaj sięgają po tłuste i niezdrowe posiłki. Takich mitów jest wiele, najczęściej jednak mają one niewiele wspólnego z rzeczywistością.

Trudno mówić o tradycyjnej kuchni, takiej jaką znamy na przykład z Włoch czy Francji, bowiem oprócz rdzennych mieszkańców – Indian, Ameryka to mieszanka kulturowa emigrantów z wielu krajów świata. Z tego też względu dania amerykańskie to połączenie tamtejszych produktów ze stylami kuchni międzynarodowych. W każdym zakątku Stanów można zjeść przeróżne dania, często regionalne i różniące się od siebie w zależności jaka mniejszość narodowa dominuje w danym miejscu. Kolejny ważny aspekt, jeśli chodzi o kulinaria, wiąże się z odkryciami geograficznymi. To bowiem z Nowego Świata pochodzi wiele produktów, na których bazują kuchnie europejskie. Można więc zauważyć ślady kuchni amerykańskiej w kuchniach europejskich.

Mitem jest jednak, że Amerykanie nie mają żadnej tradycji, jeśli chodzi o kulinaria. Oprócz warzyw - ziemniaków, pomidorów, fasoli, kukurydzy, dyni, Indianie hodowali też nieznane wcześniej w Europie zwierzęta – jak indyki. Te produkty stanowią podstawę kuchni wywodzącej się od czarnoskórych niewolników – soul food. Były to dania proste i pożywne - placki ziemniaczane, wędzone mięsa i suszona wołowina – wywodzące się z indiańskich zwyczajów.

Nieprawdą jest, że jedyne, co Ameryka ma do zaoferowania, to fast foody. Każdy region bazuje na miejscowych produktach i kulinarnych tradycjach. I tak na południowym zachodzie zjemy dania Tex-Mex z dużą ilością kukurydzy, fasoli, pomidorów i wołowiny. Jadąc wzdłuż Wschodniego i Zachodniego Wybrzeża warto spróbować owoców morza i ryb, a będąc na Środkowym Zachodzie steki lub zapiekanki z serem.

Choć Amerykanie uwielbiają jadać za miastem, mitem jest, że spożywają tak każdy posiłek. Choć w większych miastach pracownikom biurowców zdarza się skoczyć na śniadanie do knajpy, tzw. dinera, śniadania są posiłkiem które mieszkańcy Stanów Zjednoczonych starają się jeść w rodzinnym gronie.

Innym amerykańskim sposobem na spędzaniu czasu przy posiłku jest urządzanie barbecue, czyli odpowiednika naszego grillowania. Jest to spore wydarzenie,  zdecydowanie bardziej celebrowane niż nasze smażenie kiełbasy. Sezon barbecie rozpoczyna się w ostatni poniedziałek maja, a swoje apogeum osiąga 4 lipca, czyli w Dzień Niepodległości.