Brytyjska telewizja BBC bardzo często stawiana jest jako wzór telewizji publicznej. Swoją pozycję zdobyła nie tylko dzięki osławionej fachowości i niezależności dziennikarskiej, ale również dzięki produkcji programów telewizyjnych, które oglądane są z zainteresowaniem na całym świecie.

W bogatej ofercie BBC nie może oczywiście zabraknąć programów o tematyce kulinarnej. Jednym z ciekawszych programów tego typu jest MasterChef czyli po prostu Mistrz Kuchni. Program powstał ponad 20 lat temu i do dziś cieszy się bardzo dużą popularnością. Uczestnicy programu rywalizują ze sobą w przygotowaniu pełnego, trzydaniowego posiłku pod czujnym okiem zawodowców. Powstały nawet specjalne odmiany tego programu, w których rywalizują ze sobą celebryci, a nawet dzieci.

29 sierpnia na polskim kanale BBC Entertainment rozpocznie się emisja nowego sezonu programu „Mistrz kuchni: zawodowcy”. Dzięki uprzejmości portalu bobyy.pl i polskiego oddziału telewizji BBC miałem okazję zobaczyć piewszy odcinek nowego sezonu już teraz.

„Mistrz kuchni: zawodowcy” to wersja programu, w której zamiast amatorów, rywalizują ze sobą zawodowi szefowie kuchni z lokalnych restauracji. Rywalizacja jest trudniejsza, a wszystko to pod okiem surowego i nieco chimerycznego zdobywcy dwóch gwiazdek Michelina, znakomitego Michela Roux Juniora oraz jego wymagającej asystentki Moniki Galetti. Program prowadzi znany krytyk kulinarny Gregg Wallace. Przejście przez kolejne etapy eliminacji nie jest wbrew pozorom łatwą sprawą, nawet dla zawodowych szefów kuchni. Nawet tak proste na pozór czynności jak sprawienie kurczaka czy przygotowanie kremu cytrynowego mogą przerosnąć kucharza pod wpływem stresu i krótkiego czasu na zaprezentowanie swoich kulinarnych umiejętności.

Program ogląda się z dużym zainteresowaniem. Uświadamia on, że przygotowanie potrawy to przede wszystkim proces logistyczny, w którym ważne jest dobre zarządzanie czasem i dostępnymi składnikami, a nerwy kucharza, niczym dobre naczynia, muszą być z prawdziwej stali. Tu nie ma czasu na potknięcia albo ponowne próby. Czas biegnie nieubłaganie, zupełnie jak w prawdziwej restauracji gdzie czekają zniecierpliwieni klienci.

 

Jestem przekonany, że nowy sezon programu zyska popularność i nad Wisłą, choć zdaję sobie sprawę, że prowadzący program nie są u nas bardzo znani, a gwiazdki Michelina są jeszcze zupełną egzotyką dla zdecydowanej większości polskich szefów kuchni. Przygotowywane w trakcie programu potrawy również nie należą do częstych bywalców na naszych stołach, ale dzięki temu oglądamy program z tym większą ciekawością, gdyż sami w jego trakcie zaczynamy się zastanawiać czy podołalibyśmy takim wyzwanią będąc po drugiej stronie ekranu.

Czy kandydaci na mistrza kuchni nie poddadzą się presji? Jak zareagują na momentami bardzo krytyczne uwagi jurorów? Tego wszystkiego dowiecie się już 29 sierpnia!

Michał Siemieniacki (emeslive)