O sztuce carvingu opowiada Marek Rybacki, Mistrz Polski w carvingu, wspótwórca książki "Fantazje z warzyw i owoców". Jest także współorganizatorem Mistrzostw Polski w carvingu.
Kiedy kilka lat temu, po raz pierwszy zobaczyłem wyrzeźbione owoce i warzyw na zdjęciu przywiezionym z Turcji zafascynowały mnie one bezgranicznie. Nie przypuszczałem jeszcze wtedy, że wpiszą się one w kanony sztuki kulinarnej w Polsce. Tak to się zaczęło. Był rok 2004. Internet to kopalnia pomysłów i wiedzy. Po pierwszych, samodzielnych, nie do końca udanych próbach postanowiłem zagłębić się w kanona tej sztuki. Kursy na DVD i książki jakie zacząłem przeglądać, sprowadzając je prosto z Tajlandii, kolebki tej sztuki przeszły moje najśmielsze oczekiwania. Okazało się, że rzeźbienie w owocach i warzywach nie jest aż tak skomplikowane jak się wydawało na początku. Po kilku nieprzespanych nocach i nerwowych dniach pojawiły się pierwsze sukcesy. Wyrzeźbione owoce i warzywa zaczęły przypominać swym wyglądem zaplanowane wzory. Tak też w dość krótkim czasie carving stał się moim hobby, bardzo przydatnym podczas pracy, jako Szef Kuchni.
Po pewnym czasie zainteresowania carvingiem, postanowiłem zagłębić się w jego historią i pochodzenie. Z różnych źródeł docierały do mnie sprzeczne informacje aczkolwiek niektóre fakty są jednoznaczne.
Historia rzeźbienia w owocach i warzywach prowadzi do Azji, choć nikt nie jest pewny dokładnego źródła. Mistrzowie z Chin, Tajlandii i Japonii uważają, że w ich państwie pojawił się, jako pierwszy. We wszystkich trzech krajach rzeźbienie w owocach i warzywach jest formą sztuki na wysokim poziomie.
W starożytnej Europie a dokładnie w celtyckiej Irlandii 31 października w przeddzień Wszystkich Świętych obchodzono święto Samhain. Rzeźbiono w dużych rzepach uśmiechnięte twarze i wstawiano świeczkę. Takie rzeźby stawiano w drzwiach i oknach na powitanie dobrych duchów by się mogły ogrzać. W tym czasie przebierali się w kostiumy i podczas przerażających parad odstraszali niechciane duchy. Zwyczaj ten, wraz z imigrantami dotarł do Ameryki Północnej gdzie dynia zastąpiła rzepę a święto nazwano Halloween.
A może Japonia jest kolebką tej sztuki? Sztuka rzeźbienia w owocach i warzywach w Japonii nazywa się Mukimono. Początki tej sztuki sięgają czasów starożytnych, kiedy potrawy podawana na nieszkliwionych naczyniach z gliny. Przykrywano je liśćmi i dekorowano rzeźbionymi owocami i warzywami. Mukimono oficjalnie uznanie otrzymało dopiero w XVI wieku w okresie Edo. Od tego czasu rzeźbienie w owocach i warzywach stało się ważną częścią japońskiej sztuki.
Najbardziej popularna teoria dziejów rzeźbienia w owocach i warzywach mówi, że pochodzi z Tajlandii aczkolwiek pierwsze wzmianki, o carvingu owoców i warzyw pojawiają się w Chinach za czasów panowania dynastii Tang w latach 618 – 907.
Za okres rozkwitu carvingu uważa się czasy panowania dynastii Song rządzącej Chinami w latach 960 – 1279.
W Sukhothai ( obecnie Tajlandii ) w 1364 roku jedna z żon cesarza Phra Runga , Nong Noppamart wyrzeźbionymi owocami i warzywami udekorowała pływające lampiony – Krathongi. Wzorując się na królewskim ogrodzie wyrzeźbiła kwiaty i ptaki układając je na lampionie wraz z monetami i kadzidełkami.
W listopadową księżycową noc podczas święta Bogini Wody Mae Khongha. Cesarz Phra Rung tak się zachwycił lampionami że postanowił co roku obchodzić to wydarzenie w pierwszą księżycową listopadową noc. Tak narodziło się święto Loy Krathong.
Od tego mementu sztuka ta stała się popularna na cesarskim dworze nie tylko w święto Loy Krathong. Z czasem przeniknęła poza cesarskie komnaty na stoły zamożnych książąt. Rzeźbione owoce i warzyw tak zachwycały cesarzy i królów, że Rama II panujący w latach 1808 – 1824 pisał o nich wiersze.
Po rewolucji w 1932 roku carving owoców i warzyw zaczął odchodzić w zapomnienie, kiedy ważniejsze stało się przetrwanie. W 1934 roku Phraya Sarasatpraphan, Minister Edukacji zgromadził mistrzów i nauczycieli różnych rzemiosł, wśród których był także carving.
Mistrzowie i nauczyciele otrzymali zadanie aby przez rok opracowali systemy i programy nauczania swoich rzemiosł i sztuk w szkołach. Tym sposobem carving owoców i warzyw został rozpowszechniony w całym społeczeństwie stał się także przedmiotem fakultatywnym.
W niektórych regionach Tajlandii gospodynie w progu swoich domów witają gości fantazyjnie wyrzeźbionymi owocami zanim zaproszą ich na posiłek.
Różnica między carvingiem Chińskim a Tajskim oparta jest w zasadzie na tematyce.
Chińczycy rzeźbią alegoryczne postacie i wizerunki z ich historii i legend, podczas gdy Tajlandczycy głównie rzeźbią kwiaty oraz ptaki i inne zwierzęta.
Kae-Sa-Luk czyli sztuka rzeźbienia w owocach i warzywach w połowie XX wieku rozpowszechniła się także poza Tajlandią.
W Polsce sztuka rzeźbienia w owocach i warzywach pojawiła się masowo wraz z publikacją w 2004 roku 2 książek czeskiego mistrza Ludka Prochazki – „Wyczarowane z owoców” i „Wyczarowane z warzywa” Od tego momentu szersze grono naszego społeczeństwa mogła zapoznać się z tą sztuką. Niestety pojawiły się problemy natury technicznej, ponieważ na Polskim rynku brakowało narzędzi do carvingu. Niewiele osób wierzyło także w swoje umiejętności. W 2007 roku założyłem pierwszą polską stronę poświęconą carvingowi.
Na mój apel odezwało się kilka osób z różnych zakątków polski.
W 2007 roku także odbywają się I Mistrzostwa Polski w Carvingu Owocowym. Zwycięża Tajlandka Supatra Seeda.
Pod koniec 2007 roku pojawia się na polskim rynku wydawniczym pierwsza Polsk książka o carvingu owoców i warzyw pod tytułem „ Fantazje z warzyw i owoców”, której jestem współautorem. Obecni jest kilka publikacji różnych autorów.
W II Mistrzostwach Polski w Carvingu Owocowym w 2008 roku w klasyfikacji ogólnej zajmuję pierwsze miejsce i zdobywam tytuł Mistrza Polski.
Od 2009 roku w Polsce organizuje się coraz więcej różnego rodzaju Mistrzostw w carvingu.
10 kwietnia 2008 roku rozpoczyna działanie nieformalna grupa pod nazwą Carving Team Poland. Podczas różnych konkursów kulinarnych członkowie grupy prezentują carving szerszej publiczności licytując wyrzeźbione dzieła sztuki. Zebrane w ten sposób pieniądze przekazywane są Fundacji Dzieci Żywione Inaczej Przy Centrum Zdrowia Dziecka na zakup mini pomp do karmienia pozajelitowego.
W 2008 roku wraz z Darkiem Ślusarczykiem wyjeżdżamy do Tajlandii.
Naszym celem jest szkolenie w Instytutucie Carvingu w Bangkoku.
Przechodzimy profesjonalne kurs, podczas którego poznajemy carving tajski. Zaskoczeniem dla nas jest fakt, że do wykonania rzeźb w różnych owocach i warzywach wystarczy jeden nóż. Podczas szkolenia nasz nauczyciel Somsak Sirikhan pokazał nam jak przy pomocy tajskiego noża można wyczarować kwiaty z różnych owoców i warzywa. Wiedza, jaką nabyliśmy w Tajlandii odmieniła nasze wyobrażenie o carvingu a jednocześnie pokazała inne możliwości wykorzystania narzędzi oraz różnych technik prowadzenia noża podczas nacięć i wycinania różnorodnych wzorów w owocach i warzywach.
A jak Polacy wypadają w carvingu na arenie międzynarodowej?
W gronie Polaków uczestniczących w zawodach międzynarodowych możemy poszczycić się wieloma osiągnięciami na arenie europejskiej i światowej. Plasujemy się w czołówce jednych z najlepszych carvingowców w Europie. Mistrzostwa Europy – Melonowy Festiwal w Pradze, 31 lipiec 2009 Wice Mistrz Europy Tomasz Szpalek z Warszawy. Na tych samych Mistrzostwach Mariusz Gachewicz z Włocławka zajmuje drugi miejsce i zdobywa Wice Mistrzostwo Europy w kategorii rzeźba w arbuzie. 29 października 2008 na Olimpiadzie Kulinarnej IKA w Erfurcie Mirosław Bobrowski zdobywa srebrny medal. Targi Gaste Lipsk 9 – 10 listopad 2009 II Mistrzostwa Europy w Carvingu Chińskim III miejsce Mariusz Gachewicz. Podczas Mistrzostw Europy we Francji w 2009 Piotr Wasik i Łukasz Szewczyk zdobywają srebrne medale w dwóch konkurencjach Mistrzostw.
10 czerwca w Rzeszowie odbyły się już III Mistrzostwa Polski w Carvingu we FreeStyle
Zwycięzcą został Piotr Wasik z Opola drugi był Mariusz Gachewicz, trzeci Tomasz Szpalek. W tym roku planowane są IV Mistrzostwa Polski
Mirosław Bobrowski zdobywa złoty i brązowy medal podczas Kulinarnego Pucharu Świata, w Luksemburgu, który odbył się w dniach 20-24 listopada 2010 r. Jest to dotychczas największy sukces Polskiego carvingu
Coraz więcej młodzieży szkolimy w szkołach. Szefowie kuchni i właściciele restauracji już zauważyli korzyści płynące z carvingu. Misternie wyrzeźbione owoce i warzywa stanowią bardzo efektowną dekorację stołów podczas różnych uroczystości rodzinnych i firmowych.
Powstało kilka bardzo dobrych firm szkoleniowych, prowadzących szkolenia na wysokim poziomie. Wystarczy 8 godzin nauki, aby poznać podstawy carvingu. Po tym czasie już uczestnicy szkoleń potrafią rzeźbić kwiaty w owocach i warzywach. Tak szybka nauka jest możliwa, jeżeli instruktor posiada odpowiednie kwalifikacje.
Podsumowując, carving w Polsce przeżywa swój rozkwit i mam nadzieję, że na stałe wpisze się w kanony sztuki kulinarnej.
Zaimponowała Wam tworczość Marka Rybackiego? Zapraszamy na jego strony CarvingArt oraz GastroArt
Komentarze