Dostałam ostatnio do recenzji książkę kucharską Sarah Woodward o kuchni francuskiej. Podeszłam do niej nieco podejrzliwie, myśląc, że trzymam w ręku kolejną pozycję z zebranymi w jednym miejscu przepisami kuchni danego kraju. I tu niespodzianka! Ta książka, to raczej swoista podróż po Francji.


Autorka zabiera nas do różnych regionów kraju, przepisy kulinarne wplatając gładko pomiędzy opowieści o zwyczajach kulinarnych - i nie tylko - Francuzów. Mnóstwo jest wątków historycznych, opisów potraw, ich pochodzenia. Autorka opowiada również o produktach, z których gotują francuscy kucharze, od sardynek czy dziczyzny po likier porzeczkowy czy winogrona. Przepisy same w sobie czyta się tak, jakby opowiadała nam o nich koleżanka czy ciocia. Są opisane dokładnie, ale ciekawym i przystępnym językiem.


Zdjęcia ilustrujące książkę są świetne! Klimatyczne krajobrazy takie jak  pola lawendy, winnice czy zamki nad Loarą zapraszają do odwiedzenia Francji osobiście. Natomiast smakowitości na talerzu fotografowane były na pewno wprawną ręką i z dużym wyczuciem smaku. Mapki, ryciny czy reprodukcje klasyków dodają uroku oprawie wizualnej.


Mogę śmiało polecić książkę Sarah Woodward. Zarówno jako książkę kucharską, jak i pozycję dla lubiących czytać o zwyczajach innych krajów. I to od nas będzie zależeć, gdzie się udamy na kolację czy drugie śniadanie. Na Korsykę? A może Bretania? Albo paryska przekąska? I to wszystko w naszej własnej kuchni…

logo