Autorka pokazuje, że dieta może zapobiegać nowotworom, lub im sprzyjać. W książce opisano substancje działające antyrakowo oraz pokazano, które produkty zawierają ich najwięcej. Zwrócono również uwagę na sposób przygotowywania potraw, który może pomóc lepiej je wchłaniać lub je niszczyć.

W książce znajduje się 237 przepisów na różne dania (m.in. zupy, sałatki, dania obiadowe i desery). W większości są to potrawy oparte na kuchni śródziemnomorskiej i azjatyckiej. Pod każdym przepisem znajduje się lista produktów zawierających substancje chroniące przed nowotworami, co może być pomocne w komponowaniu własnych przepisów. Na końcu książki znajduje się słowniczek opisujący rzadziej spotykane składniki.

Niestety nie można uniknąć również słów krytyki. Niektóre przepisy są opisane w taki sposób, że osoba bez doświadczenia w kuchni nie będzie w stanie ich ugotować. Zwłaszcza brakuje opisu przygotowania sosu winegret występującego w wielu sałatkach (ograniczono się do podania składników, bez podania proporcji, i instrukcji „wymieszać”). Część teoretyczną moim zdaniem niepotrzebnie rozbito na części. Najpierw jest trochę teorii, potem przepisy i znowu teoria. Znacznie lepiej by to wyglądało gdyby teoria była zebrana w jednym miejscu książki. Proponowane potrawy są interesujące, ale zawierają moim zdaniem zbyt wiele składników drogich lub trudno dostępnych na polskim rynku, zwłaszcza w wiejskich sklepach. Równocześnie bardzo mało jest potraw zawierających tanie i łatwo dostępne składniki jak marchew, buraki czy jabłka.

W książce znajduje się niestety wiele błędów np. składniki, których nie ma prawa być w danej potrawie, czy używanie nazw obcojęzycznych (maizena, mesclun) zamiast nazw ogólnie znanych, ale niedociągnięcia te prawdopodobnie wynikają ze słabej staranności tłumaczenia. Cena (wydrukowana na okładce) biorąc pod uwagę rodzaj oprawy i jakość papieru mogłaby być nieco niższa.