Klub Kwiatożerców to grupa zapalonych blogerek, kucharek i smakoszy, którzy choć raz zdecydowali się zjeść kwiaty inne niż kalafiory, czy brokuły. Przy nas fiołki, róże, stokrotki, bzy, bratki, czy nasturcje nie postoją spokojnie w wazonie!

Gotujemy kwiaty, pieczemy, smażymy, przetwarzamy lub zjadamy je na surowo. Przez całą wiosnę i lato, a nawet na jesieni i w zimie. Eksperymentujemy z kwiatowymi przepisami, zachwycamy kwiatowymi aranżacjami, szokujemy kwiatowymi pomysłami kulinarnymi i świetnie się przy tym bawimy.

Klub Kwiatożerców został powołany przeze mnie na blogu Trochę Inna Cukiernia (pinkcake.blox.pl) jako zabawa kulinarna, w której może wziąć udział każdy, kto znajdzie lub stworzy, po czym wypróbuje przepis z zastosowaniem kwiatów nadających się do jedzenia. W każdej chwili i Ty możesz spróbować jeść kwiaty i mówić o sobie, że jesteś Kwiatkojadem;)

Przepisy z jadalnymi kwiatami wszystkich osób uczestniczących w tej kulinarnej zabawie są co roku zbierane w Kwiatową Książkę Kucharską. W roku 2009 Kwiatożercy zebrali ponad 100 kwiatowych przepisów, natomiast w roku 2010 już ponad 150. W tym roku również jemy kwiaty i kwiatowych przepisów kulinarnych będzie coraz więcej i więcej!

Jedzenie kwiatów może stać się prawdziwą pasją i nałogiem, więc znalazło się wśród nas już kilka osób kompletnie zakręconych na punkcie jedzenia kwiatów.

Wszystko rozpoczęło się od pomysłu na sernik z fiołkami. W poszukiwaniu konfitury fiołkowej natknęłam się na francuski sklep internetowy oferujący dżemy z fiołków, bzów, maków, wrzosów… Okazało się, że jadalnych kwiatów jest mnóstwo. To natchnęło mnie do zapoczątkowania akcji kulinarnej i zaproszenia do niej innych blogerek. Miałam obawy, że akcja zginie w zarodku, jednak szybko okazało się, że pomysł jedzenia kwiatów spodobał się wielu osobom. Akcja stała się inspiracją do wyszukiwania i tworzenia coraz to nowych kwiatowych przepisów. Do zabawy przyłączały się również osoby spoza blogosfery.

Wiele osób jedynie zachwyca się kwiatowymi przepisami, jednak jeszcze nie zdecydowały się same zjeść kwiatów. Mam nadzieję, że w przyszłości przełamiecie swoje opory i do nas dołączycie:)

Każdy kto ma ochotę przełamać kulinarne tabu i spróbować potraw z kwiatami może znaleźć inspirację w Kwiatowej Książce Kucharskiej i w drugim tomie Kwiatowej Książki Kucharskiej.

Przy konsumpcji kwiatów trzeba pamiętać o kilku zasadach:

  • nie wolno jeść kwiatów roślin trujących ani kwiatów nieznanych lub które stwarzają problemy z identyfikacją;
  • nie wolno zbierać kwiatów, które rosły na terenach zanieczyszczonych i w pobliżu ruchliwych dróg;
  • nie wolno jeść kwiatów z kwiaciarni i sklepów ogrodniczych;
  • bezwzględnie trzeba myć kwiaty rosnące nisko przy ziemi;
  • jedzenie kwiatów warto zaczynać od niewielkich ilości, pojedynczych sztuk, a najlepiej samych płatków.

Więcej informacji znajdziecie w Klubie Kwiatożerców.

Pozdrawiam

Pinkcake - Gospodyni Klubu Kwiatożerców