Na książkę składają się wspomnienia osób, które znały papieża Benedykta XVI w czasach, gdy dorastał w Bawarii. Historie ogólnie znane i zupełnie nowe dla szerszej rzeszy czytelników. Opowieści z młodzieńczych lat Benedykta poprzeplatane są przepisami tradycyjnej kuchni bawarskiej. Wiele z tych receptur jest oryginalnych i bardzo starych jak np. przepisy na cynamonowe trójkąty czy ciasteczka cytrynowe pochodzące z franciszkańskiego klasztoru w Mallerdorf.

 Nie znajdziemy w niej przepisów na wyszukane dania z trudno dostępnych produktów. Jest to raczej prosta kuchnia i wykorzystująca proste składniki. Bardzo pożywna, dość kaloryczna, ale bardzo smaczna i bliska naszym polskim upodobaniom. Książka zawiera przepisy na zwykłe codzienne dania, na dania na niedzielę, na Boże Narodzenie i Wielkanoc, a nawet na wesele. Przepisy na zupy, dania mięsne i bezmięsne oraz na ciasta i desery.

Książkę bardzo dobrze się czyta, bo anegdoty z życia Benedykta napisane są prostym językiem, poprzeplatane przepisami na tradycyjne potrawy kuchni bawarskiej, a wiele z nich zawiera krótki komentarz autorki.

Nie ma w niej zdjęć, ale przepisy są jasno opisane tak, że nie odczuwa się braku ilustracji. Książka wydana jest na ładnym papierze i oprawiona w twardą okładkę.

Moim zdaniem warto ją przeczytać choćby, dlatego aby poznać kuchnię w końcu nie tak odległej dla nas Bawarii i na pewno wiele z receptur w niej zawartych wykorzystać i wypróbować. Ja mam taki zamiar.

logo