Patrzyłam, czy na portalu znajduje się już taka porada- nie znalazłam. A kto nie lubi bitej śmietany? Zwłaszcza jako masę w torcie, czy zwyczajny deser w pucharku z dodatkiem galaretki i owoców. Niestety, jest ona tak delikatna, że trzeba uważać , by nie zrobiła nam 'psikusa' , zwłaszcza jeśli przygotowujemy słodkości na jakieś ważne uroczystości. Chciałabym przedstawić kilka prostych zasad, jak obchodzić się z tą kulinarną królewną. Szczególnie tym osobom, które dopiero zaczynają przygodę z pieczeniem.

Zacznijmy od tego, co to znaczy , że śmietanka się nam zwarzyła. Jednym słowem- rozwarstwiła się i przypomina coś w stylu masła z wodnistym dodatkiem. A o to kilka prostych zasad:

1. Najważniejsze! Zanim zaczniemy ubijać śmietankę - musi być ona maksymalnie schłodzona. Ciepłej nie ma szans ubić- to wiemy, ale jeśli nie jest na tyle schłodzona- zwarzy się nam podczas ubijania.


2. Śmietankę miksujemy , dopóki nie będzie sztywna! Jeśli proces gęstnienia już zachodzi , zmniejszamy obroty i nie przesadzamy z nadmiernym ubijaniem jej. Miksujemy tyle ile jest to konieczne.


3. Dodatki do śmietanki możemy dodawać rózne, warto jednak pamiętać by nie były one gorące!


4. Nie mieszamy także różnych firm śmietanek jak i zawartości tłuszczowych.


5. W przypadku dodania cieplejszego składnika, np.płynna czekolada, galaretka itd. zamieszajmy łyżką, a nie miksujmy.

Stosujmy te proste zasady , by nie dokładać sobie niepotrzebnej pracy do 'ratunku' naszych kremów, musów itd na bazie śmietanki.