W piękny sobotni dzień, 14 października do Wrocławskiego Ogrodu Botanicznego zawitały tłumy gości, aby wziąć udział w IX Dolnośląskim Festiwalu Dyni. Atrakcji było co niemiara. Przede wszytkim ogród zaroił się od dyniowych stworów. W jednym końcu dynie udawały morskie stwory, a w innym indianina. Można było spotkać również pannę młodą, halloweenowe potwory, pająki, jeże, żółwie, węże i inne straszydła.

Na tym nie koniec. Zjawiło się też wielu ekspertów dyniowej kuchni, którzy zapraszali do skosztowania dyniowej zupy, placków, chleba, rogali, ciastek, dżemu i marmolady. Każdy smakosz otrzymywał przepis na dyniowe specjały.

Najdorodniejsze dynie stanęły też do udziału w konkursie na największą z nich. Ślicznie prezentowały się wzdłuż ścieżki. Niektóre wyglądały jak wygodne pomarańczowe pufy, które aż zapraszały do chwili odpoczynku. Zwycięzka dynia ważyła 416 kg! Oj byłby z niej spory gar zupy!

Festiwal Dyni wyróżnia się na tle jesiennych imprez, bo bawi się tu cała rodzina. Dzieci tworzą dyniowe stwory, mamy rozglądają się za przepisami, a tatusiowie próbują podnieść największą dynię. Ten festiwal już się skończył, jednak następny już w przyszłym roku.