Ostatnio otrzymałam do przetestowania gofrownicę firmy FIRST Austria, dzięki której jednorazowo można upiec pięć gofrów w kształcie serduszek.

Jak wiecie, upieczenie chrupiących i pysznych gofrów jest nie lada sztuką. Duże znaczenie ma tutaj oprócz ciasta - także użyty do ich przygotowania sprzęt.

Gofrownicę firmy FIRST Austria użyłam trzy razy i jestem jak narazie bardzo z niej zadowolona. Po pierwsze to małe gabarytowo urządzenie i każda gospodyni domowa znajdzie na nie miejsce w swojej kuchennej przestrzeni. Dla mnie to istotna zaleta, gdyż posiadam gofrownicę innej firmy o wiele większą rozmiarowo, która niestety zajmuje sporo miejsca w szafce.

Po drugie upieczone gofry są małej wielkości, co jest plusem w moim życiu codziennym, ponieważ gotuję i piekę dla dzieci w wieku przedszkolnym. Wcześniej przygotowane gofry musiałam dzielić na pół, a teraz już tego nie robię, gdyż upieczone w gofrownicy FIRST Austria gofry są idealnych rozmiarów dla małych dzieci. Do tego kształt serca wzbudza uśmiech na małych buźkach i większą chęć spożycia upieczonego produktu.

Po trzecie przedmiotowa gofrownica jest bardzo prosta w obsłudze i posiada nie przywierającą powierzchnię. Wystarczy włączyć urządzenie do sieci elektrycznej, nastawić ręcznie termostat na pożądany stopień przyrumienienia(min - max), poczekać na nagrzanie - w tym czasie przygotować mikserem ciasto na gofry. Zapalona czerwona kontrolka sygnalizuje nam, że sprzęt się nagrzewa. Testowany przeze mnie model potrzebuje około 5 minut, aby nagrzać się do odpowiedniej temperatury. Gdy zaświeci się zielona lampka, musimy podnieść górną pokrywę i wlać ciasto na dolne płyty grzejne, zamknąć pokrywę. Podczas pieczenia zielona lampka miga. Starajmy się nie przesadzać z ilością wlanego ciasta, ale gdy już przesadzimy, to nadmiar ciasta wypłynie na zewnątrz z przodu urządzenia. Mi wystarczyło 3 do 4 minut, aby gofry przyrumieniły się na złoty kolor. W każdym bądź razie, jeśli chcemy, aby gofry były bardzo chrupiące, musimy piec je troszkę dłużej. Od nas zależy już efekt finalny. Należy pamiętać, by podczas pierwszej fazy pieczenia nie podnosić pokrywy, ponieważ gofry mogą się rozpaść.

Przed pieczeniem zastanawiałam się, czy smarować płyty grzejne tłuszczem. Postanowiłam jednak ich nie smarować, gdyż przygotowałam ciasto na oleju rzepakowym oraz dodatkowo gofrownica posiada powłoki antyadhezyjne, do których ciasto nie przywiera. Muszę tu zaznaczyć wielki plus dla testowanego sprzętu - po skończonym pieczeniu płyty grzejne były prawie jak nowe, pozostała na nich tylko minimalna ilość upieczonego ciasta, którą musiałam usunąć, aby wyczyścić gofrownicę. Użyłam do tego celu ręcznika papierowego.

Jak pierwszy raz ujrzałam ten model, pomyślałam - będzie problem z myciem płyt grzejnych, gdyż nie można ich wyjmować (urządzenie stanowi jedną całość). Okazało się, że to nie problem.

Produkt posiada instrukcję obsługi w języku polskim, która dodatkowo zawiera trzy przepisy na gofry: domowe, śmietankowe oraz biszkoptowe.

Podsumowjąc, gofrownica firmy FIRST Austria pozwala szybko upiec chrupiące, należycie wypieczone, smaczne serduszkowe gofry. Jej atrakcyjny wygląd, prosta obsługa, małe gabaryty i solidne wykonanie to jedne z najmocniejszych stron tego sprzętu, który jak najbardziej spełnił i spełnia moje oczekiwania. Dziękuję za możliwość testowania.

Używając gofrownicy FIRST Austria przygotowałam: http://www.polska-gotuje.pl/przepis/gofry-dla-dzieci-z-owocowym-musem-i-mieta

rozarozyczka