Wielu wystawców z całej Polski oferowało szeroki wybór wyrobów wędliniarskich, serów, miodów, wypieków oraz nietypowych musztard o ciekawych smakach.

Moją szczególną uwagę przyciągnęły bogato zdobione pszenno-żytnie pierniki z Oleśnicy. Oglądać je, to znaleźć się w krainie czarów. Niestety nie posmakowałam ich, ale wyglądały naprawdę bajecznie. Spróbowałam za to klasycznych i sławnych na cały świat pierników toruńskich. To była prawdziwa rozkosz dla podniebienia, zwłaszcza te cynamonowe.

Zaprezentowano również szeroki asortyment ziół i przypraw. Można je było również kupić. Zaopatrzyłam się więc w nietypowe zioła i przyprawy.

Moja smakowita wędrówka po poszczególnych stoiskach zaowocowała zawarciem nowych, ciekawych znajomości, możliwością wymiany wspólnych doświadczeń,uzyskania interesujących informacji o poszczególnych produktach.

Ciekawie też prezentowało się stoisko z tradycyjnymi cukierkami "Krówka". Nawet nie sądziłam,że jest ich aż tyle gatunków, a wszystkie bardzo smaczne.

Jestem szczęśliwa, że mogłam być w Toruniu podczas Festiwalu Smaków, zobaczyć tyle atrakcji dla podniebienia i naturalnie skosztować tego i owego. Sądząc po liczbie i zainteresowaniu uczestników, zaryzykuję twierdzenie, że takich imprez powinno być dużo więcej.

Pozdrawiam wszystkich bardzo słodko :)