Fasolka po bretońsku – kilka słów na temat historii

Fasolka po bretońsku – anegdota głosi, że chociaż nazwa sugerowałaby, iż potrawa ta pochodzi z Bretanii, to jednak kryje się w tym pewna przewrotność. Podobno niegdyś do bretońskiego miasteczka w regionie Finistère przyjechał polski ksiądz (!), który nauczył miejscową ludność, jak robi się… bimber i fasolkę po bretońsku.

Na ile ta historia jest prawdziwa – trudno orzec, ale faktem jest, że tak przyrządzana fasolka w Bretanii znana jest. Z kolei a la bretonne to we francuskiej kuchni określenie dania przygotowanego z fasolą. Przypuszczać jednak należy ostatecznie, że genezy tej potrawy szukać należy w czasach, kiedy Anglików nazywano Britonami. Przepis na „fasolkę po britońsku” został przedstawiony światu w 1855 roku na łamach magazynu „Frugal Housewife” jako Boston Baked Bean. Nie wiadomo, kiedy i jak ta pieczona fasola zagościła na polskich stołach i jak stała się znanym nam dziś daniem. Wiadomo jednak, że dziś taka fasolka to jedno z najulubieńszych dań Polaków.

Fasolka po bretońsku: sposób przygotowania

Chociaż z pozoru fasolka po bretońsku to po prostu fasola z sosem pomidorowym i kiełbasą, to jednak sposobów jej przygotowania może być tyle, ilu jest kucharzy. Drobiazgi typu przecier pomidorowy, koncentrat, listek laurowy czy koperek mogą nieźle przemieszać nuty na przepisowej partyturze. I chociaż nie ulegają wątpliwości kwestie takie jak to, że fasolka robiona jest z fasoli jaś i ma być gęsta, to jednak można i tu co nieco namieszać.

Fasolka po bretońsku: fakty i mity na temat gotowania

Wszyscy wiemy, że kupując ziarna fasoli, musimy je najpierw ładnych parę godzin moczyć w wodzie, inaczej fasola się nie ugotuje. I jest to powszechny błąd – oczywiście, że fasola się ugotuje, jednak będzie to dłużej trwało. Moczenie ma jednak pomocne działanie, jeśli chcemy uniknąć powszechnych po fasoli wzdęć. Wówczas gotuje się suchą fasolę przez jakiś czas, potem się ją na godzinę odstawia, a następnie zalewa nową wodą i gotuje już do końca.

Drugim z mitów, jakie dotyczą gotowania fasoli, jest ten o soleniu (podobnie jest zresztą z mitologią solenia ziemniaków). Kiedy solić fasolkę? Odpowiedź brzmi: kiedy chcesz. Jeśli posolisz ją na początku gotowania, sól przeniknie do wnętrza, jeśli pod koniec, „muśnie” zaledwie powierzchnię warzywa.

A kiedy dodawać pomidory? Jeśli chcemy, żeby nasza fasola po bretońsku charakteryzowała się bardziej rozgotowaną konsystencją – pomidory dodajemy na końcu. A jeśli lubimy czuć fasolki, wówczas dodajemy pomidory w trakcie gotowania.

A poza tym, jeśli nagle czujemy, że jeśli na naszych talerzach natychmiast nie wyląduje fasolka po bretońsku, to wydamy z siebie ryk ludzi słusznie rozjuszonych – można skrócić czas przygotowania fasolki, używając fasoli konserwowej. Ma to swoje plusy jeszcze w innej kwestii, nie tylko pod względem oszczędności czasu. Po pierwsze można urozmaicić potrawę, mieszając białą fasolę z czerwoną. A po drugie, jeśli sos do fasolki zmieszamy częściowo z zalewą z puszki – będzie on gęstszy i smaczniejszy.

Fasolka po bretońsku: sos

Pomidory z puszki, przecier pomidorowy, pomidory obrane ze skórki i pokrojone w kostkę, koncentrat pomidorowy – tego wszystkiego możesz spokojnie używać, wybór zależy tylko od Twoich preferencji smakowych. Po prostu sprawdź metodą prób i błędów, z jakim sosem fasolka smakuje Ci najbardziej – a potem ją już tylko ulepszaj. Np. dodając różne przyprawy.

I w tym miejscu warto się na chwilę zatrzymać. Wszyscy wiemy, że fasolka po bretońsku to potrawa ciężkostrawna i powodująca wzdęcia. O tym, jak tego uniknąć już wspominaliśmy, ale można tę kwestię rozbudować. Bo jednak fasola jest zdrowa i warto ją jeść, a skoro można przy tym uniknąć przykrych skutków ubocznych – nie warto się męczyć. Wystarczy zastosować odpowiednie przyprawy.

Fasolka po bretońsku – wartościowe przyprawy

  • Bazylia poprawia trawienie i ułatwia przyswajanie pokarmu oraz pobudza wydzielanie soku żołądkowego. Pasuje do pomidorów!
  • Cebula znosi nadmierną fermentację i wzdęcia, działa przeciwko zaparciom i poprawia trawienie. Posiekana i dodana do fasolki po bretońsku wyostrzy jej smak.
  • Czosnek pobudza wydzielanie soków trawiennych. Wspomaga metabolizm tłuszczów. Najczęściej jest stosowany w zaburzeniach przewodu pokarmowego: biegunki, wzdęcia, przewlekłe nieżyty żołądka i jelit. Z czosnkiem wszystko smakuje lepiej, fasolka po bretońsku również.
  • Jałowiec wskazany jest przy zaburzeniach trawiennych. Pobudza perystaltykę jelit, zwiększa wydzielanie soku żołądkowego oraz żółci. Owoce jałowca mogą być ciekawym dodatkiem do fasolki po bretońsku.
  • Kminek ułatwia trawienie, zapobiega wzdęciom i łagodzi skurcze żołądkowo-jelitowe. Zalecany jest szczególnie dla osób z wrzodami żołądka i dwunastnicy. Fasolka po bretońsku z kminkiem? Chyba warto wypróbować.
  • Koper ma właściwości neutralizujące stuki spożywania ciężkostrawnych potraw. Łagodzi on zaburzenia pracy jelit i żołądka oraz pobudza wydzielanie soków żołądkowych. Fasolka ze świeżym koperkiem doskonale smakuje latem.
  • Majeranek znakomicie łagodzi bóle brzucha i zaparcia. Ogólnie zalecany jest do wszystkich ciężkostrawnych i tłustych potraw.
  • Oregano jest pomocne przy wzdęciach i zaburzeniach trawienia.

Poza tym fasolka po bretońsku z pewnością doskonała będzie, jeśli ugotujemy ją z zielem angielskim i listkami laurowymi. Warto jednak używać różnych kompozycji przypraw, wówczas fasolka po bretońsku nigdy nam się nie znudzi.

Zobacz, jak fasolka po bretońsku prezentuje się w przepisach naszych Użytkowników