Dwaj łakomi Włosi - Antonio Contaldo i Gennaro Varliuccio poznali się w połowie lat 80tych. Religijnego, otoczonego rodziną, Contalda i sceptycznego singla Carluccia, nieoczekiwanie w obliczu ich odmiennych styli życia, połączyła przyjaźń. Nie trudno się domyśleć – stało się to za sprawą ich wspólnej miłości - do włoskiego jedzenia.

Książka "Dwaj łakomi Włosi" to okraszona licznymi przepisami, kulinarna relacja z wspólnej podróży mężczyzn do rodzinnego kraju (obaj obecnie mieszkają i pracują w Wielkiej Brytanii). Wyprawa, w której, po dłuższej nieobecności, na nowo okrywają kulinarne Włochy, gdzie obok wielowiekowych tradycji kulinarnych, takich jak produkcja octu winnego, uprawa ryżu i suszenie szynek można odnaleźć bary szybkiej obsługi pod międzynarodowymi szyldami, sklepy z regionalnymi produktami, jedzenie sprzedawane na ulicy i produkty egzotyczne pochodzące z odległych zakątków kuli ziemskiej. Przyjaciele przekonują się o tym, że zagonieni ludzie coraz częściej korzystają w kuchni z półproduktów, coraz rzadziej przyrządzają makaron w swoich domach, a tylko nieliczni przekazują kulinarną wiedzę swoim dzieciom.

Co smacznego znajdziemy w liczącej ponad 200 stron książce? Na początek przystawki  - wykorzystujące dojrzewające wędliny, grzyby, oliwki, bakłażany, pomidory, owoce morza włoskie sery i pieczywo. Dalej tzw. pierwsze dania (primo): makarony, moje ulubione risotta, gnocchi, polenty czy zupy. Moją szczególną uwagę zwróciły secondi (czyli dania główne) przygotowane najczęściej na bazie różnych mięs (jagnięcina, cielęcina, mięso kozy czy podroby) lub ryb (suszony dorsz z solanką, tuńczyk czy sardynki). Każdy znajdzie tu coś dla swojego podniebienia i kieszeni -  prosty stek albo bardziej wyszukaną pieczeń lub gulasz. Autorzy nie zapomnieli też o wegetarianach - im proponują dania na bazie bakłażanów, cukinii, karczochów i pomidorów; zasmażanych, pieczonych lub gotowanych. Obok tego kilka przepisów na sałatki, desery i przekąski. Nie sposób wymienić wszystkiego - ilość składników w książce porównywalna z ilością członków prawdziwej włoskiej rodziny.

Miłośnicy włoskiej kuchni nie powinni być zawiedzeni, każdy znajdzie tu coś dla siebie. Wszystko podane w lekkiej, nieco żartobliwej (żeby nie napisać "lekkostrawnej") formie. Osoby, które "jedzą i gotują oczami” będą zachwycone pięknymi zdjęciami potraw. Wszystko wystylizowane w ciepły, tradycyjny sposób. Czarno - białe obrazy "starych" Włoch przeplatają się ze zdjęciami Contalda i Varluccia z ich wyprawy. Uśmiechnięci mężczyźni w towarzystwie produktów z kart książki przekonują, że proponują smaczne potrawy ze świeżych składników.

Bardzo się cieszę, że dzięki uprzejmości portalu Polska Gotuje i wydawnictwu Muza, książka "Dwaj łakomi Włosi" znalazła się na mojej półce. Jestem przekonana, że jeszcze nie raz będę się nią posiłkować przygotowując posiłki dla mojej rodziny. Na początek proponuję Merluzzo in crosta, czyli dorsza z kruszonką z oliwek i suszonych pomidorów.

 

Muza