Czerwone strąki rozgrzewają za sprawą substancji roślinnej – kapsaicyny. Odpowiada ona za ostry smak chili. Kapsaicyna to też silny przeciwutleniacz, który unieszkodliwia wolne rodniki. Może także pobudzać komórki raka do samozniszczenia. Jedz chili podczas przeziębienia, bo substancja ta działa przeciwbólowo. Ostra papryczka ma też dużo witamin C i A, które podkręcają odporność.

Jedz, aż się spocisz

Gorąco, które czujesz po zjedzeniu potrawy z chili, to znak, że kapsaicyna działa. Podnosi się temperatura ciała, a metabolizm na kilka godzin przyspiesza o 25 procent. Wtedy szybciej spalasz kalorie. Kiedy Twój język płonie, zakończenia nerwowe w jamie ustnej pobudzają organizm do produkcji endorfin. To naturalne środki przeciwbólowe.

Ostra rozgrywka

Piekące substancje z chili drażnią skórę, dlatego po krojeniu ostrych papryczek natychmiast umyj ręce. Pamiętaj, by dłońmi nie dotykać oczu i wrażliwych miejsc na skórze. Jeśli rozgryziesz chili, nie pij wody ani alkoholu, tylko zjedz chleb z masłem lub margaryną. Tłuszcz rozpuszcza piekące substancje z papryki. Najostrzejsza jej odmiana to Bhut Jolokia, pięć razy bardziej pikantna niż dostępna w Polsce ostra Habanero. Ta, którą najczęściej widujesz w sklepie, to cayenne, delikatniejsza odmiana chili.  

100%rozgrzania 45 g (1 duża sztuka) to:

● 18 kalorii

● źródło kapsaicyny

Zaspokaja dzienne zapotrzebowanie na:

● witaminę C w 168%

● betakaroten w 40%

● witaminę B6 w 9%  

Autor: Kaja Tyzenhauz