Dziurawiec, który nazywany jest także „świętojańskim zielem”, od lat słynie ze swoich cennych właściwości. Działa antydepresyjnie i uspokajająco, ale też ma właściwości przeciwbólowe i przeciwzapalne. Niektórym jednak może zaszkodzić, dlatego trzeba być bardzo ostrożnym, zanim zacznie się pić napary przygotowane z tego zioła.

Cenne właściwości dziurawca

Dziurawiec stosowany jest w zaburzeniach trawienia i chorobach wątroby, działa też rozkurczająco. To ziele pomaga również na przemęczenie, bóle głowy, reumatyzm, nieżyt żołądka i wrzody.

Będzie także skuteczne w walce z przeziębieniem, zapaleniem stawów, astmą i obniżeniem ciśnienia krwi. Może być także stosowane wspomagająco w terapii stanów depresyjnych o łagodnym nasileniu (nie zastąpi jednak leków, gdy ich stosowanie jest konieczne). Dodatkowo wspiera prawidłową pracę organizmu i wspomaga procesy moczopędne.

Kto nie powinien sięgać po ziele świętojańskie?

Choć ziołowe herbatki zazwyczaj działają dobroczynnie na organizm człowieka, to okazuje się, że niektóre z nich czasami mogą zaszkodzić. W przypadki "ziela świętojańskiego" należy zachować ostrożność, ponieważ picie naparu z dziurawca już po 2 tygodniach może osłabić działanie niektórych leków.

Dziurawiec osłabia między innymi działanie chemioterapeutyków, dlatego jest zakazany u chorych w trakcie chemioterapii. Uważać powinny też osoby, przyjmujące leki na problemy kardiologiczne oraz kobiety, które biorą tabletki antykoncepcyjne (dziurawiec osłabia działanie hormonów, branych podczas hormonalnej terapii antykoncepcyjnej). Groźne jest także połączenie dziurawca z lekami antydepresyjnymi. Jeśli bierzecie jakiekolwiek leki – nie powinniście pić dziurawca, ani przyjmować suplementów, które go zawierają. Jeśli macie jakiekolwiek wątpliwości, związane z regularnym piciem naparu z dziurawca, skonsultujcie się ze swoim lekarzem pierwszego kontaktu.