To danie pamięta jeszcze moją maturę – śmieje się Ewa.– Egzaminy miały trwać cały dzień, więc rodzice postanowili przygotować posiłek dla pedagogów. Wybór padł na kurczaka po chińsku. Egzaminatorom smakowało, a my zdaliśmy z dobrymi ocenami. Wszystkim nam ta potrawa dobrze się kojarzy. Dziś jest obowiązkowym daniem na rodzinnych zjazdach.

Zdrowo i smacznie

Dla Ewy i Mariusza ważna jest zdrowa dieta. Nie gotują jednak żadnych wymyślnych dań. Kierują się rozsądkiem i zasadą, że jadłospis ma być urozmaicony. Przyrządzenie kurczaka po chińsku nie jest trudne, nawet gdy ma się za pomocnicę 2-letnią Beatkę, która aż rwie się do krojenia fileta ostrym nożem, i miesięczną Anusię, raz po raz wzywającą płaczem mamę.

Pyszna zabawa

Mariusz specjalizuje się w przetworach, ale uwielbia gotować i często przejmuje dowodzenie w kuchni. Dziś jednak zgodził się pełnić rolę asystenta. Ewa z córką pokroiły kurczaka, a chwilę potem Beatka już pobiegła do taty pomóc przy siekaniu natki. W nagrodę dostała następne ważne zadanie: krojenie pieczarek. Dumna młoda kucharka aż promieniała. Każdy kolejny krok zbliżający nas do rozpoczęcia uczty, wypełniał kuchnię coraz głośniejszym śmiechem najmłodszej kucharki i coraz wspanialszym zapachem. Sami przekonaliśmy się, że danie smakuje wyśmienicie.