Pewnie nie raz przy smażeniu kotletów z kurczaka zastanawialiście się, skąd w pewnym momencie na patelni pojawia się biała piana. Czy to oznaka zepsucia? A może stosowania antybiotyków przy hodowli kurczaków? Sprawdźcie, jaka jest prawda i skąd bierze się biała piana przy smażeniu mięsa z kurczaka. 

Skąd bierze się biała piana przy smażeniu kurczaka?

Niezależnie od tego, czy smażycie kurczaka w kawałkach czy w panierce w formie kotletów, zawsze mięso zaczyna wydzielać białą pianę. Nie wygląda ona zbyt apetycznie i niektórzy mogą się zastanawiać, czy w ogóle można ją zjeść. Jak jest naprawdę?

Taka piana przy smażeniu kurczaka jest zupełnie naturalnym zjawiskiem. To nic innego, jak białko, które się ścina pod wpływem wysokiej temperatury. Dokładnie to samo dzieje się przy gotowaniu rosołu. Wówczas pojawia się piana, którą potocznie nazywa się szumowinami lub szumami i większość z nas zbiera ją z powierzchni zupy. I nie dlatego, że taka piana jest trująca, tylko dlatego, że nieestetycznie wygląda i może sprawić, że rosół będzie mętny. Nie musicie też martwić się kwestią antybiotyków. W Unii Europejskiej sprzedaż mięs zawierających takie „dodatki” jest zakazana.

Dlaczego warto jeść drób?

  • Przy smażeniu kurczaka wydziela się dużo piany, ponieważ mięso to składa się w głównej mierze z białka. I, w porównaniu do innych mięs, jest całkiem zdrowe i warto włączyć je do swojej diety. 
  • Przede wszystkim, chude mięso drobiowe (z kurczaka i indyka) jest bardzo polecane osobom, które cierpią na choroby układu krążenia lub walczą z nadwagą/otyłością. Zawiera bardzo dużo białka i stosunkowo mało tłuszczu. Wypada znacznie lepiej w porównaniu z tłustą wieprzowiną czy wołowiną, w których znaleźć można wiele tłuszczów nasyconych. 
  • Ponadto, w chudym mięsie znajdziecie witaminy z grupy B, a zwłaszcza witaminę B12, dzięki której powstają czerwone krwinki w organizmie.