Trafiając na niezbadane terytorium, czy to hotelowo czy trampingowo, zawsze przyjedzie sie najpierw zmierzyć z tematem chleba. Jako że powszedni, przyda sie od śniadania po kolacje. Świat jest pełen geometrycznie, smakowo i kolorystycznie zróżnicowanych wypieków. Z Polski rodem, z Montrealu i Nowego Jorku sławny , pochodzi okrąglutki ale z dziurka bajgiel!

Mówi sie, że bajgiel vel obwarzanek ma korzenie w kuchni żydowskiej, a dokładnie w Krakowie , czyli na styku tradycji żydowskiej i polskiej. Przyznam, że nie wiem gdzie przebiega ta subtelna granica, gdzie kończy sie bajgiel a zaczyna obarzanek, lub odwrotnie. Przecież oba wypieki ma sie obwarzać we wrzątku przed pieczeniem? Mam nadzieje zgłębić kiedyś tę tajemnicę. Tak czy inaczej, kształt podobny. Od przynajmniej 400 lat w  kuchni  małopolskiej są oba wypieki. Choć obwarzanki były znane o dwieście lat wcześniej. Na dworze Jagiełły zajadano sie nimi. Cech piekarski miał wówczas surowe regulacje jak i kiedy można je wypiekać oraz sprzedawać. Uwielbiam legendy związane z pochodzeniem receptur, z bajglem wiążą sie przynajmniej dwie, jedna głosi, że wypiek miał przybyć z Wiednia na cześć króla Sobieskiego, po jego zwycięskiej walce z Turkami, zaś druga podaje, iż był on wręczany kobietom po urodzeniu dziecka, jako dobry prognostyk, na szczęście.

Niekwestionowane jest współ partycypowanie w tej legendzie społeczności żydowskiej. To właśnie oni zaszczepili bajglowe szaleństwo po drugiej stronie Atlantyku. Zwłaszcza w Nowym Yorku i Montrealu bajgle wrosły w krajobraz miasta. Zarówno te z małych piekarenek rodzinnych, te kupowane na ulicy czy z masowej produkcji supermarketowej, mają swój urok. Na słodko, słono, z poranną kawą, z masłem, jako podstawa kanapki. Te kanadyjskie są słodkie bez dodatku soli, bardziej chrupiące, posypane makiem lub sezamem. Wypieka sie je w piecu na drewno, obwarza sie je w wodzie z miodem przed upieczeniem. Nowojorskie zaś są z dodatkiem soli, bardziej pulchne, mięciutkie i wilgotne. Światową konkurencję stanowią rosyjskie bubliki.

Ah, żeby tak teraz moc przysiąść w parku z  obwarzankiem lub bajglem, podzielić sie okruszkami z gołębiami, poczytać, pomyśleć. Jako namiastkę proponuje zakupić wiklinowy koszyczek na pieczywo, i odważyć sie na obwarzenie własnych bajgli po domowemu.