Placki ziemniaczane to jedna z naszych ulubionych, prostych potraw. Przede wszystkim potrzebne są do nich bogate w skrobię, mączyste ziemniaki typu B lub C oraz kilka podstawowych składników. Placki można przygotowywać na wiele różnych sposobów, dzięki czemu nie znudzą się zbyt szybko. Jeśli dodacie do nich uwielbiany przez Polaków produkt – będą wspaniale rumiane i chrupiące z wierzchu, a w środku pozostaną mięciutkie, smakowicie ciągnące. 

Placki ziemniaczane inaczej

Sposób na wybitnie smaczne placki ziemniaczane rodem z dobrego baru mlecznego polega na dodaniu do nich solidnej porcji żółtego sera. W zależności od swoich preferencji dietetycznych czy smakowych możecie użyć twardego koziego sera, odpowiedni będzie także ser z mleka krowiego, np. gouda, ementaler czy cheddar.

Ten dodatek sprawi, że placki będą jeszcze bardziej chrupiące i aromatyczne. Sprawdzą się też idealnie dla wszystkich miłośników roztopionego sera w potrawach. Gotowe placki możecie udekorować z wierzchu np. plastrem wędzonego łososia, pomidorkami koktajlowymi lub kwaśną śmietaną. Latem idealnie sprawdza się dodatek świeżego koperku albo bazylii. 

Placki ziemniaczane z twardym serem - przepis z baru mlecznego

Składniki (porcja dla 4 osób):

  • 700 g ziemniaków np. bryza
  • 1 cebula cukrowa
  • 100 g twardego sera np. dojrzewającego
  • 2 jajka
  • 3 łyżki mąki pszennej
  • sól, pieprz
  • olej do smażenia

Opcjonalnie: świeże zioła, np, koperek, bazylia, tymianek. 

Sposób przygotowania:

  1. Ziemniaki i cebulę zetrzyjcie na tarce na średnich oczkach. Dodajcie starty na najdrobniejszych oczkach ser, a także jajka oraz mąkę pszenną.
  2. Doprawcie ciasto solą i pieprzem. Jeśli używacie świeżych ziół - dodajcie je na tym etapie. 
  3. Placki smażcie na rozgrzanym oleju roślinnym do momentu, aż uzyskają mocno złoty kolor.
  4. Usmażone placki odsączcie z nadmiaru tłuszczu za pomocą ręcznika papierowego.

Placki ziemniaczane z serem najlepiej smakują na gorąco. Możecie je zjeść z sałatką ze świeżych warzyw lub podać jako dodatek np. do zupy czy chłodnika, wtedy staną się pełnym daniem obiadowym.