Zupa bambusowa po polsku:) - jak zrobić?
Sposób przygotowania:
1.Na łyżeczce oliwy z oliwek podsmażamy posiekany czosnek, chilli, imbir i przekrojoną na połowę szalotkę. Po ok. 2-3 minutach dodajemy pokrojoną w cienkie paseczki marchew. Warto użyć garnka z grubszym dnem, aby podczas smażenia nic się nie przypaliło. Po kolejnych 2 min., całość zalewamy wodą i dorzucamy pietruszkę,selera naciowego, kawałeczek pora, ok. 5-6 łyżek sosu sojowego i kilka rozgniecionych ziarenek pieprzu. Przykrywamy pokrywką i gotujemy do momentu, kiedy warzywa zmiękną. Następnie dodajemy pokrojoną w paseczki pierś z kurczaka, można ją oprószyć solą, ale nie jest to konieczne. Jeśli utworzą się szumowiny trzeba je zebrać, można też przecedzić rosołek przez sito. Kiedy kurczak się zetnie dodajemy bambusa razem z zalewą. Radzę jednak kupować bambusa w słoiku, ostatnio użyłam tego z puszki i po dodaniu go z zalewą, musiałam zupę przecedzać dwa razy, bo na wierzchu utworzyło się niezbyt smaczne bagienko, a sam bambus był po prostu bez smaku. W osobnym garnuszku gotujemy grzyby Mun według przepisu na opakowaniu. Uważajcie na ilość dodanych grzybków, gdyż wyglądają niepozornie, ale podczas gotowania dwukrotnie zwiększają swoją objętość. Rada z życia wzięta. Ostatnio stwierdziłam, że na duży gar zupy, taka paczuszka będzie w sam raz i ugotowałam całą. I właśnie dlatego grzyby Mun znalazły się również w drugim daniu. Chociaż grunt, żeby nic się nie zmarnowało:). Zupkę można jeszcze dosolić jeśli jest taka potrzebna lub od biedy dodać kostkę rosołową warzywną. Całość powinna się gotować jeszcze z 20 minut, po tym czasie dorzucamy do zupki makaron sojowy i posiekane zioła. Zasadniczo nie trzeba zupy już gotować, bo makaron sam się ugotuje, więc zdejmujemy garnek i po 10 minutach, kiedy makaron powinien być już dobry, dodajemy roztrzepane jedno białko jajka, lekko rozprowadzamy je w zupce, aż do momentu, kiedy się całkowicie zetnie i voila:).
Komentarze