Ciasto to zaprojektowałam na pierwszą wizytę w naszym domu dziadków mojego męża. Smakowało im i dlatego za tydzień zrobiłam je ponownie na Święta Bożego Narodzenia. Dziś puszczam je w wirtualny eter.
1.W pierwszej kolejności pieczemy czekoladowy biszkopt, czyli:
* oddzielamy żółtka od białek i ubijamy na sztywno, a nastepnie dalej ubijając dodajemy cukier waniliowy i cukier kryształ;
* do zółtek dodajemy wodę i rozbijamy, a gdy białka już będą dobrze ubite z cukrem dodajemy żółtka;
* kolejny etap to mąkę mieszamy z proszkiem do pieczenia i kakao i po łyżce dodajemy do ubijanych składników (zmniejszamy na 3 szybkość robota)
* na koniec dodajemy olej;
* wykładamy na wysmarowana i wyłożoną papierem blaszkę i pieczemy w temperaturze 180 stopni przez 50 minut;
* Kiedy biszkopt jest już gotowy i zimny, nasączamy go sokiem z połowy cytryny z wodą i alkoholem.
2.Przygotowujemy masę karpatkową, (ja kupuję tą z Delecta, a do niej idzie 2 szklanki mleka i kostka masła lub margaryny). Dodajemy do niej rozdrobniona chałwę i na koniec wciskamy sok z połowy cytryny.
3.Przygotowujemy mase jabłkową.
Wykonanie:
* Jałka obrać i zetrzeć na tarce o grubych oczkach;
*Smażyć pod przykryciem 10 minut;
*Dodać galaretki w proszku i dobrze wymieszać;
* poczekać aż zacznie tężeć.
4.Ostatni etap to skladanie warstw:
* Na biszkopt wykładamy masę karpatkową;
* Kolejna warstwa to jabłka (wkładay do lodówki, żeby wszystko zastygło)
* Następna warstwa, to ponownie masa karpatkowa;
* Rozkładamu bezy tak, żeby tworzyły linie proste by łatwo było kroić ciasto w kawałki;
* Polewamy polewą czekoladowa.
Komentarze