Ciasta owocowe smakują rewelacyjnie. Jeśli mamy taką możliwość zachęcam do łączenia kilku rodzaju owoców w jednym deserze. Im więcej tylko smaczniej i ciekawiej:). Mnie najbardziej smakiem urzekła cytrynowo mirabelkowa galaretka- coś pysznego!
1 godz. 10 min
Dla 10 osób
Składniki:
Tortownica o średnicy 22 cm
Dodatkowo:
• 1 paczka okrągłych biszkoptów,
• świeże owoce do dekoracji (maliny, borówka amerykańska i mirabelki)
Borówkowa warstwa:
• 250 ml śmietanki30%,
• 250 gram sera białego (u mnie z wiaderka),
• ok 350 gram borówki amerykańskiej,
• 2 łyżki cukru
• 5 łyżeczek żelatyny,
Straciatella malinowa (druga warstwa):
• 250 ml śmietanki 30%,
• 250 gram sera białego (u mnie z wiaderka),
• ok 270 gram świeżych, dorodnych malin,
• ok 0,5 czekolady deserowej (70% kakao),
• ok 1 zaokrąglona łyżka cukru pudru,
• 4 łyżeczki żelatyny
Cytrynowo- mirabelkowa galaretka:
• 1 kg dojrzałych mirabelek (waga po usunięciu pestek),
• 2 galaretki cytrynowe,
• ok 1/3 szklanki wody (do dopełnienia),
• cukier do smaku
Torcik – owoce lata - jak zrobić?
Sposób przygotowania:
1.Dno tortownicy wykładamy częścią biszkoptów. Na biszkopty wylewamy borówkową warstwę.
2.BORÓWKOWA WARSTWA:Borówki przekładamy do garnka, zasypujemy cukrem i gotujemy razem około 15 minut. W tym czasie owoce zmiękną i puszczą sok. Gotowe zdejmujemy z ognia, miksujemy i studzimy. Z tej porcji wyszła mi 1 szklanka musu borówkowego.
Żelatynę rozpuszczamy w ok 1/3 szklanki wody. Studzimy.
Schłodzoną śmietankę ubijamy. Do ubitej dokładamy ser, a w dalszej kolejności przygotowany mus borówkowy.
3.Do dokładnie wymieszanej masy wlewamy żelatynę i ponownie miksujemy. Całość wylewamy na ułożone na dnie tortownicy biszkopty. Na wierzchu układamy pozostałą część biszkoptów.
Torcik odstawiamy do zastygnięcia do lodówki.
4.MALINOWA STRACIATELLA: Żelatynę rozpuszczamy w 1/3 szklanki wody. Studzimy.
Czekoladę ścieramy na tarce o grubych oczkach.
Schłodzoną śmietankę ubijamy. Do ubitej dodajemy ser oraz cukier puder do smaku. Na koniec wlewamy żelatynę. Całość dokładnie miksujemy. Do gotowej masy wsypujemy czekoladę oraz maliny. Masę bardzo delikatnie mieszamy łyżką, by owoce się nie rozpadły.
5.Gotową wykładamy na zastygnięty torcik. Ponownie całość wstawiamy do lodówki, by druga warstwa zastygła.
6.GALARETKA: Mirabelki przekładamy do garnka, dodajemy do nich cukier do smaku (jego ilość zależy od stopnia dojrzałość owoców). Całość stawiamy na ogniu i smażymy do momentu jak owoce zmiękną. Gotowe miksujemy i ponownie stawiamy na ogniu. Objętościowo gotowego musu powinno być 1 litr. Mi do tego stanu zabrakło 1/ 3 szklanki wody. Po dodaniu wody (przegotowanej) całość ponownie stawiamy na ogniu, dodajemy sypką galaretkę i mieszamy do jej rozpuszczenia.
7.Owocową galaretkę zdejmujemy z ognia, studzimy. Tężejącą wylewamy na zastygniętą malinową straciatellę. Torcik po raz trzeci odstawiamy do zastygnięcia, tym razem galaretki.
Gotowe torcik dekorujemy owocami użytymi do jego wykonania.
Porady
Powyższe ciasto smakowało pysznie. Było orzeźwiające i nie za bardzo słodkie – czyli idealne na upalne dni. Oczywiście ilość dodanego cukru jest tutaj dowolna i każdy może ją zwiększyć lub zmniejszyć
Komentarze