Domowy pasztet ze śliwką o niebo lepszy niż ten sklepowy! Polecam do chlebka, bez pieczywa, z kiełkami albo z innymi ulubionymi dodatkami. Prosty w wykonaniu i naprawdę pyszny!
Więcej niż 10 osób
Składniki:
Składniki na formę o wymiarach 26 cm x 10 cm:
280 g piersi z kurczaka
150 g boczku wędzonego
100 g wątróbki drobiowej
220 g łopatki
2 jajka
1 bułka (mała pszenna)
Ziele angielskie (3 ziarna)
Pieprz czarny (3 ziarna)
Liść laurowy (2 szt.)
1 średnia cebula
Śliwki suszone (około 10 szt.)
Sól, pieprz, gałka muszkatołowa
Bułka tarta do posypania blachy oraz pasztetu
Masło do wysmarowania formy
Pasztet ze śliwką - jak zrobić?
Sposób przygotowania:
1.Do garnka wkładamy oczyszczoną pierś z kurczaka, łopatkę oraz boczek. Mięso kroimy na większe kawałki. Dodajemy ziarna pieprzu, ziela angielskiego, liście laurowe oraz obraną cebulę. Wlewamy wodę, która tylko delikatnie ma zakrywać mięso. Solimy (1/2 łyżeczki) i gotujemy na małym ogniu do miękkości. W razie konieczności w trakcie gotowania dodajemy trochę wody. Ja musiałam dolać około 1/2 szklanki. Mięso gotowałam przez 1,5 godziny.
Do drugiego garnka wkładamy oczyszczoną wątróbkę. Zalewamy ją wodą (nie solimy) i gotujemy do miękkości.
Gdy mięsa będą już miękkie, wyjmujemy je z garnków, studzimy i dwukrotnie mielimy w maszynce do mielenia mięsa. W maszynce mielimy również cebulę, którą gotowaliśmy razem z mięsem oraz bułkę namoczoną w naszym wywarze (wywar, który powstał z gotowania mięsa drobiowego, boczku oraz łopatki).
Do zmielonego mięsa, bułki oraz cebuli dodajemy żółtka, doprawiamy je solą, pieprzem oraz gałką. Białka ubijamy na sztywną pianę i delikatnie mieszamy z mięsem. W razie konieczności jeszcze raz doprawiamy.
Formę na pasztet smarujemy masłem, posypujemy bułką tartą (nadmiar wysypujemy). Masę przekładamy do formy, wyrównujemy delikatnie wilgotną dłonią.
Suszone śliwki zalewamy ciepłą wodą na około 3-4 minuty (aby delikatnie zmiękły). Po tym czasie odciskamy z nich nadmiar wody i wciskamy je do pasztetu. To od nas zależy ile śliwek chcemy mieć w pasztecie ;) Jeszcze raz całość wyrównujemy, delikatnie stukamy formą o blat, aby masa równomiernie osiadła. Górę posypujemy odrobiną bułki tartej.
Piekarnik nagrzewamy do temperatury 180 stopni. Pasztet pieczemy przez 45-50 minut. Studzimy i wkładamy do lodówki. Następnego dnia umieramy z zachwytu i klniemy się na wszystko, że już nigdy nie kupimy pasztetu w sklepie :)
Komentarze