Od pierogów tak naprawdę zaczęła się moja przygoda z daniami mącznymi. Jako dziecko mogłam je jeść codziennie. Smakowały mi wszelkie, oczywiście najbardziej z owocami oraz ruskie. Niestety mama i babcia nie zawsze planowały na obiad lub kolacje te specjały i z czasem postanowiłam nauczyć się robić je sama. Obecnie może nie przyrządzam pierogów tak chętnie i często jak w czasach dzieciństwa jednak nadal mam do nich sentyment.

Ciasto na pierogi w każdym domu pewnie robi się inaczej, jedni dodają jajko, inni używają gorącej wody, gdzie indziej na przykład  do ciasta wlewa się trochę oleju.

Mój przepis jest bardzo prosty:

jeden kg mąki, jedna szklanka wody i szczypta soli. Jako, że ciasto lubię dość miękkie, to najpierw wlewam wodę, a później partiami dodaję mąkę, najpierw mieszając łyżką, a następnie zagniatając rękoma. Tak robiła moja babcia i mama.

Tak wygląda przepis podstawowy, jednak można go modyfikować. Dla koloru dodać kurkumę lub odrobinę soku z buraka. Zrobić ciasto z drożdżami, a następnie pierogi upiec w piekarniku. Przygotować ciasto podobne do ciasta na knedle i na przykład usmażyć pierogi w głębokim oleju.

Co do farszu zawsze można zaszaleć, dodać krewetki lub paluszki krabowe, połączyć szpinak z kozim serem lub zrobić masę twarogowo-paprykową.

Zmieniać można także kształt i wielkość pierogów, ulepić okrągłe lub w kształcie paczuszki. Na pewno zawsze będą pysznym daniem obiadowym, mogą być ciekawą przekąską lub dodatkiem do kremowej zupy.